W Białej Podlaskiej odbył się pogrzeb małżeństwa z Rakowisk, które zostało bestialsko zamordowane przez syna oraz jego dziewczynę. „To dzieło szatana” - tak o zbrodni mówił proboszcz parafii. W pożegnaniu Jerzego i Agnieszki N. uczestniczyło blisko tysiąc osób - poinformował „Dziennik Wschodni”.
48-letni Jerzy N. był zastępcą dyrektora Zarządu Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Straży Granicznej. W straży przepracował 30 lat. Wcześniej służył jako policjant.
To nie tak miało być. Jeszcze tydzień temu planowaliśmy święta i Nowy Rok
— mówił komendant główny Straży Granicznej Dominik Tracz.
Miałeś pomysł na doktorat, spieszyłeś się wtedy na pociąg do domu. Nie takiego telefonu spodziewałem się dwa dni po naszej rozmowie. Nie w takich okolicznościach mieliśmy się ponownie zobaczyć. Zbudowaliście piękny dom, byliście przykładnymi rodzicami. Nie zasłużyliście na taki los
— podkreślił przełożony Jerzego N.
Wśród uczestników pogrzebu nie zabrakło pocztów sztandarowych liceum w Białej Podlaskiej, gdzie Agnieszka N. uczyła języka rosyjskiego.
Bez ciebie ta szkoła nie będzie już taka sama
— podkreślił dyrektor szkoły Maciej Kosik.
Proboszcz parafii ks. Janusz Onufryjuk określił morderstwo małżonków dziełem szatana. Homilię wygłosił dziekan Straży Granicznej ks. Zbigniew Kępa.
Dziś uczestnicząc w pogrzebie stajemy wobec wielkiej życiowej próby. To, co wydarzyło się w ostatniej godzinie ich życia, zdaje się podkopywać naszą wiarę w dobro i w sens czynienia dobra
— zauważył ks. Kępa.
O zamordowanych małżonkach mówił, że „żyli nie tylko dla siebie, oni żyli przede wszystkim dla ojczyzny”.
Agnieszka była cenioną nauczycielką, uczyła nie tylko języka rosyjskiego, uczyła jak rozumieć drugiego człowieka. A Jerzy poświęcił się dla dobra kraju, zakładając najpierw mundur policjanta, później funkcjonariusza straży granicznej
— wspominał.
W kazaniu zawarł również apel do wszystkich uczestników ceremonii żałobnej.
Warto z tego pogrzebu wyjść z jakimś uczuciowym przesłaniem. Zadbajmy o porządek miłości w naszym życiu. Święta to dobra okazja by poprawić zerwane więzi
— zakończył dziekan Straży Granicznej.
List do uczestników uroczystości skierował biskup polowy Józef Guzdek, który zaapelował, aby uroczystość pogrzebowa „stała się wielkim wołaniem o szacunek dla każdego człowieka, o wrażliwość naszych serc i sumień na zło niszczące życie rodzinne i społeczne”.
Bp Guzdek zapewnił też o modlitwie w intencji oficera Straży Granicznej i jego małżonki.
Wobec ogromu popełnionego zła potrzebna jest mobilizacja dobra. Jednoczę się w modlitwie ze wszystkimi uczestnikami uroczystości pogrzebowych małżeństwa Agnieszki i Jerzego Niedźwiedziów. Dziś rano odprawiłem w intencji zmarłych Mszę św. prosząc o miłosierdzie Boga dla tych, którzy tak niespodziewanie, zostali wyrwani z ze wspólnoty żyjących
— napisał ordynariusz wojskowy.
Małżonkowie spoczęli na cmentarzu parafialnym w Białej Podlaskiej.
bzm/dziennikwschodni.pl/KAI
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/226429-tragedia-w-rakowiskach-zamordowanych-malzonkow-zegnaly-tlumy