Straż miejska w twoim domu? Bladym świtem mogą sprawdzić czym palisz w piecu!

fot.garnek.pl
fot.garnek.pl

Niepozorne przepisy coraz natarczywiej pozwalają państwu ingerować w prywatność obywateli” - zauważa „Rzeczpospolita”. Straż miejska może sprawdzić, czym palimy w piecu. Bladym świtem.

Patrol straży może wtargnąć do naszego domu o szóstej rano, i to bez nakazu sądowego. Wystarczy, jeśli ma upoważnienie od wójta, burmistrza lub prezydenta. To uprawnienia większe niż te którymi dysponuje policja. Mają je na przykład krakowscy strażnicy.

Uprawnienie takie zapisane jest w prawie o ochronie środowiska. Ograniczenie jest tylko jedno: kontrola musi zostać przeprowadzona między godz. 6 a 22.

Taki przepis w gorszej sytuacji stawia mieszkańców. Ich prywatność jest gorzej chroniona niż swoboda prowadzenia biznesu. Na gruncie zasad konstytucyjnych powinno być odwrotnie

— mówi „Rzeczpospolitej” Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista z UW. Jak podkreśla „Rz”, uprawnienia straży budzą wątpliwości konstytucyjne. Bo funkcjonariusza, który che skontrolować nasz piec trzeba wpuścić, nawet jeśli przyjdzie o szóstej rano i bez zapowiedzi. Za zamknięcie mu drzwi przed nosem grozi zarzut karny: udaremniania kontroli zagrożony nawet trzema latami pozbawienia wolności.

ansa/RZ

———————————————————————————————————-

Szukasz pomysłu na oryginalny prezent? Zajrzyj do naszego internetowego sklepu wSklepiku.pl! Znajdziesz tam mnóstwo ciekawych książek w bardzo atrakcyjnych cenach oraz unikatowe gadżety z logotypem wPolityce.pl. Zapraszamy!

TU JEST NASZ SKLEP!

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.