"Tumiwisizm" państwa polskiego. Kolejna prokuratura nie widzi przestępstwa w sformułowaniu "polskie obozy". Zobacz dokumenty!

Wikipedia: Buchenwald
Wikipedia: Buchenwald

W niniejszej sprawie nie można zasadnie twierdzić, iż z autorka artykułu, redaktor naczelny pisma i wydawca pisma działali ze szczególnego rodzaju zamiarem, wyrażającym wolę znieważania Narodu lub Rzeczpospolitej Polskiej. Ich zachowanie nie wyczerpuje znamion przestępstwa

— napisał krakowski prokurator Andrzej Kabat w uzasadnieniu odmowy wszczęcia śledztwa przeciwko dziennikarce niemieckiej gazety „Rheinische Post”, która napisała o deportacji niemieckich Żydów do… „polskiego getta”. Chodzi o getto założone przez Niemców w okupowanej Łodzi. W tej samej gazecie napisano o „polskich obozach zagłady” w… Buchenwaldzie i Ravensbrück.

Także w tym przypadku polski wymiar sprawiedliwości nie zawiódł nadziei kłamców z Niemiec i odmówił ich ścigania.

CZYTAJ TAKŻE: NASZ NEWS. Niemieckich Żydów wywożono do… „polskiego getta”. Recydywa kłamstw „Rheinische Post”

We wszystkich uzasadnieniach odmowy ścigania fałszerzy historii obrażających Polskę i Polaków prokuratorzy i sędziowie powołują się na jeden argument: brak w kodeksie karnym jasnego przepisu, który penalizowałby zarzucanie Polakom zbrodni, które popełnili inni, w tym przypadku Niemcy.

Prokuratorów i sędziów nie przekonuje charakterystyczna rzecz: Niemcy obozu koncentracyjnego w czeskim Temelinie nie nazywają „czeskim”. Podobnie jak „Rheinische Post” czy w „die Welt”, który „wyspecjalizował się” w używaniu nazwy „polskie obozy”, nie przeczytamy o obozie w Hertogenbosch na terenie okupowanej Holandii, że był to obóz holenderski.

Przedstawiciele polskiego wymiaru sprawiedliwości powinni zacząć wreszcie kojarzyć fakty i wyciągać wnioski. A te są oczywiste – potomkowie zbrodniarzy niemieckich chcą wybielić swoje matki i ojców kosztem naszych matek i ojców. W uzasadnieniu odmowy ścigania autorki „Rheinische Post” prokurator napisał:

Użyte sformułowanie było wyjątkowo niefortunne, lecz użyte zostało nie w celu wskazania, że to Polacy założyli Getto Łódzkie, zamykali w nim Żydów i tam popełniali na nich liczne zbrodnie, lecz jedynie w celu wskazania na jego lokalizację, położenie geograficzne.

Czyli prokurator wcielił się w obrońcę kłamców stosując to samo tłumaczenie!

I jeszcze jeden fragment z uzasadnienia:

W wyniku interwencji konsula Rzeczpospolitej Polskiej „Rheinische Post” sprostowała te sformułowania publikując fragment jego listu w którym zwrócił uwagę na sprzeczność tekstu z prawdą historyczną i znieważający charakter użytych określeń. Dowodzi to zdaniem zawiadamiającego, iż redaktor naczelny oraz wydawca „Rheinische Post” i zapewne również autorka tekstu mają świadomość, że użycie sformułowania „polskie getto” ma charakter obraźliwy względem osób narodowości polskiej oraz względem Rzeczpospolitej Polskiej

— napisał prokurator.

Wczytując się w to, jak i w inne uzasadnienia w sprawach użycia sformułowania „polskie obozy” nie sposób nie wyciągnąć wniosku, że polski wymiar sprawiedliwości opanował syndrom zwany „tu mu wisizm”. No bo jaki wniosek można wyciągnąć w sytuacji, gdy jakaś gazeta pisze o „polskim obozie”, po czym przeprasza i ubolewa, a następnie powtarza ten zwrot? Prokuratorzy i sędziowie widzą takie postępowanie i co? I nic! Klasyczny „tumiwisizm”.

Chyba jedynym sposobem zdyscyplinowania sędziów i prokuratorów, aby zaczęli wykonywać swoje obowiązki w dziele ochrony dobrego imienia Najjaśniejszej Rzeczypospolitej jest takie skonstruowanie kodeksu karnego, aby pojawił się tam zapis, że użycie sformułowania „polskie obozy” jest celowym złamaniem prawa, a nie „pomyłką”, czy „wskazówką geograficzną”. Odpowiedni projekt złożyła w Sejmie największa partia opozycyjna. I co? Partie koalicyjne odrzuciły projekt. Ku satysfakcji fałszerzy polskiej historii „tumiwisizm” triumfuje nad Wisłą.

DECYZJA O ODMOWIE WSZCZĘCIA ŚLEDZTWA W SPRAWIEPOLSKIEGO GETTA”:

—————————————————————————————————

Polecamy wSklepiku.pl książkę Jacka Leociaka pt.”Spojrzenia na warszawskie getto”, czyli historia sześciu ulic. Jest to połączenie eseju historycznego i varsavianistycznego przewodnika po nieistniejącym mieście.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.