"W Brukseli brak polskiego eksperta, który zajmowałby się kwestiami bankowymi i pilnował interesu narodowego" - alarmuje najwyraźniej zdziwione Polskie Radio

PAP/Radek Pietruszka
PAP/Radek Pietruszka

W Brukseli brak polskiego eksperta, który zajmowałby się kwestiami bankowymi i pilnował interesu narodowego. Od ponad roku stanowisko jest nieobsadzone

— poinformowało Polskie Radio.

Rozgłośnia dowiedziała się nieoficjalnie, że powodem braku eksperta dbającego o tak ważne interesy w Unii Europejskiej jest spór między polskim ministerstwem spraw zagranicznych a finansów.

Tymczasem według PR sprawa jest pilna, bo nowa Komisja Europejska rozpoczyna właśnie prace nad utworzeniem unii rynków kapitałowych. Trwa też dyskusja o reformie strukturalnej, w której bardziej mogą zostać odzwierciedlone interesy największych banków międzynarodowych, a nie tych mniejszych - na przykład z Polski.

Nasz kraj nie ma tymczasem osoby zajmującej się wyłącznie problematyką sektora bankowego, która spotykałaby się z urzędnikami i dyplomatami i tłumaczyła narodowy punkt widzenia, oraz pilnowała, by został on uwzględniony w tworzonych przepisach.

Radio dowiedziało się także, że osoba na to stanowisko została już dawno wybrana.

Nie może jednak zacząć pracy w Brukseli. Wciąż nieustalone są bowiem kwestie rozliczeń między ministerstwami finansów a spraw zagranicznych, które dotyczą finansowania pracowników delegowanych do Stałego Przedstawicielstwa Polski przy Unii Europejskiej.

Faktycznie, łatwiej było rozliczyć sute obiady i drogie wina w rozmowach, które słyszeliśmy niedawno. Minister Sikorski po prostu wyciągał z kieszeni służbową kartę…

Slaw/ Polskie Radio

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych