Lekarz, który uratował Adasia: "Nie jesteśmy bogami. Jesteśmy normalnymi ludźmi"

Fot. YouTube
Fot. YouTube

Nie jesteśmy bogami. Jesteśmy normalnymi ludźmi - podkreśla prof. Janusz Skalski, kardiochirurg dziecięcy, w rozmowie z Radiem Kraków.

Prof. Skalski kieruje Kliniką Kardiochirurgii Dziecięcej Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie, gdzie przebywa 2-letni Adaś. Chłopiec trafił tam w stanie skrajnego wyziębienia. Teraz szybko wraca do zdrowia, co opiekujący się nim lekarz określił jako cud.

Stał się cud! Dwuletni Adaś ma się coraz lepiej, wyciągnął rączkę po zabawkę

Prof. Skalski był bliskim współpracownikiem prof. Zbigniewa Religii. Film „Bogowie” uznał za bardzo realistyczny, ale nie podoba mu się tytuł.

Film jest dobry, realistyczny, oddaje naszą pracę, ale przez tytuł czujemy się onieśmieleni, nie czujemy się bogami. Bycie kardiochirurgiem to wykonywanie zawodu, jak każdego innego. Choć odpowiedzialność jest ogromna

— tłumaczy.

Opowiada też o swojej pracy z małymi pacjentami.

Odpowiedzialność jest zawsze duża. Kardiochirurgia dziecięca jest bardzo trudna, często trudniejsza niż kardiochirurgia dorosłego człowieka, ale jeśli chodzi o emocje, jest podobnie. Podziwiam kardiochirurgów zajmujących się dorosłymi, bo to ludzie, którzy mają przeszłość, nierzadko ważne historie i w takiej sytuacji też trzeba zrobić wszystko, by dać im jeszcze chwilę pożyć. Trudno jest więc porównać to, co robimy dla małego człowieka, z tym co robimy dla osoby dorosłej

— twierdzi lekarz.

Nie zgadza się z tym, że chirurdzy powinni w swojej pracy wyzbyć się emocji.

Ponoć są wtedy lepsze wyniki, ale ja w to nie wierzę. Emocje pozwalają wykrzesać z nas więcej, niż w przypadku, kiedy podchodzilibyśmy do naszych przypadków chłodno

— wyjaśnia.

Prof. Janusz Skalski szacuje, że do tej pory udało mu się uratować około siedmiu tysięcy pacjentów.

bzm/radiokrakow.pl

Czytaj także: 2-letni Adaś czuje się coraz lepiej i na Boże Narodzenie może wrócić do domu

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych