Niemiecki ekspert do Polaków: „Nie lekceważcie islamskich fanatyków. Szykują ofensywę u was. I może im się udać”

Fot. youtube.com
Fot. youtube.com

Salafici- islamscy radykałowie – planują ekspansję w Polsce. Polski katolicyzm nie stanowi dla nich bariery. Wręcz przeciwnie - mówi niemiecki ekspert prof. Andreas Zick, szef Międzydyscyplinarnych Badań nad Konfliktami i Przemocą Uniwersytetu w Bielefeld, w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.

Według niego w środowisku ekstremistów islamskich od jakiegoś czasu „da się zaobserwować gotowość do czegoś, co chrześcijanie nazwaliby działalnością misyjną”.

Z dyskusji, jakie prowadzą w internecie, wynika, że szczególnie interesują ich kraje, gdzie wiara ma dla ludzi znaczenie. Dlatego Polska to dla nich niewiarygodnie ważny cel. Religia wciąż ma spory wpływ na wychowanie Polaków, nawet jeśli nie tak wielki jak w poprzednich pokoleniach. Obok Polski salafici na celownik wzięli też Włochy. Z tych samych powodów - kraj katolicki, w kryzysie. Tam też zakładają komórki. Kraje ateistyczne, takie jak Czechy, mniej ich interesują. Radykalni islamiści z zachodniej Europy od dłuższego czasu mówią o ekspansji na skalę kontynentu. Myślą o islamizacji całej Europy

—przekonuje prof. Zick. I podkreśla, że polski katolicyzm nie będzie stanowił dla nich przeszkodę. Wręcz przeciwnie.

Będą próbować. I myślę, że uda im się zaszczepić salafizm w Polsce. Wielu ludzi czuje się tu zagubionych w świecie, którym rządzi pieniądz. Nie odnoszą sukcesu, o którym ciągle się trąbi w mediach, biednieją, toną. A jednocześnie rozczarowują się katolicyzmem, bo chrześcijaństwo nie pomaga im się poruszać w tej rzeczywistości. Tacy ludzie stają się łatwym celem dla salafickich kaznodziejów, którzy proponują coś zupełnie przeciwnego do świata konsumpcji: społeczność opartą na wierze, zamkniętą wspólnotę. Mówią o Bogu tak jak katoliccy księża, tyle że przedstawiają go w zupełnie inny sposób

—zaznacza niemiecki ekspert. Jego zdaniem to, że w Polsce jest wiele ośrodków akademickich z punktu widzenia radykałów także jest zaletą, bo wielu Niemców studiuje w Polsce.

Wśród nich mogą być ekstremiści. To wokół nich w kampusach w Warszawie czy Krakowie mogą powstać komórki salafitów

—utrzymuje prof. Zick. Według niego prędzej czy później polscy kibole, tak jak to się dzieje w Niemczech, wypowiedzą islamowi wojnę.

Wówczas o salafizmie zrobi się w waszym kraju głośno. Ekstremiści będą mieli darmową reklamę

—mówi. Oraz wyjaśnia, że ruch salaficki to ruch antysystemowy.

Młodzi konwertyci szukają w salafizmie właśnie czegoś antysystemowego. Tyle że im nie chodzi tylko o budowanie socjalistycznej utopii. U salafitów dużą rolę odgrywa kult męskości, a także sprzeciw wobec równouprawnienia kobiet. Oni chcieliby cofnąć społeczeństwo do czasów, gdy kobiety nie miały żadnych praw

—dodaje ekspert. I ostrzega Polaków, by nie lekceważyli salafitów i przygotowali się na ich ofensywę.

Niemieckie służby specjalne i instytucje społeczne powinny się podzielić doświadczeniami z polskimi odpowiednikami. Bardzo ważne jest wczesne ostrzeganie. Zwłaszcza trzeba dokładnie obserwować przepływy pieniędzy z zagranicy. I wyczulić pracowników szkół i uniwersytetów na zmiany wśród młodych ludzi. Jest cały katalog niepokojących sygnałów, np. radykalizacja poglądów, zajmowanie się kwestiami ostatecznymi, nienawiść wobec innowierców, pogarda dla kobiet. Z salafizmem można wygrać, ale walkę trzeba zacząć wcześnie

—podkreśla.

Ryb, Gazeta Wyborcza

—————————————————————————————————-

Pozycja dostępna wSklepiku.pl: „Rozważania o zagrożeniach”.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.