Ok. 10 tys. odbiorców w województwie podlaskim w sobotę w nocy wciąż pozostawało bez prądu po całonocnych opadach mokrego, ciężkiego śniegu. Na noc, ze względów bezpieczeństwa, prace przy naprawach awarii zostaną przerwane - poinformowało PAP PGE Dystrybucja.

W sobotę rano bez prądu pozostawało ok. 38 tys. odbiorców z terenu energetycznego Białystok Teren i Bielsk Podlaski, awarie były usuwane na bieżąco.

Jak poinformowała Agnieszka Tyszkiewicz z PGE Dystrybucja SA w przesłanym do PAP komunikacie, do godz. 22 do prądu udało się podłączyć 28 tys. odbiorców.

W kilkunastu gminach, głównie z terenu Białystok Teren, bez prądu pozostaje wiąż ok. 10 tys. odbiorców. Tyszkiewicz dodała, że „ze względu na bezpieczeństwo pracowników PGE Dystrybucja S.A. oraz przepisy BHP ciężkie prace naprawcze - w trudnym i niebezpiecznym dla ludzi terenie - na noc zostaną przerwane”.

Przyczyną awarii, zlokalizowanych głównie na terenach leśnych, były całonocne opady ciężkiego, mokrego śniegu. Pod jego wpływem gałęzie, na których śnieg zalegał, a nawet całe drzewa, opadały na linie energetyczne.

Energetycy zwracają uwagę, że z uwagi na trudne warunki terenowe (m.in. obszary Puszczy Knyszyńskiej i Biebrzańskiego Parku Narodowego) niektóre odcinki linii muszą być w sposób planowy wyłączane, aby bezpiecznie przywracać zasilanie dla obszarów objętych awariami. Na razie nie wiadomo, kiedy wszystkie awarie zostaną usunięte. Prace mają być prowadzone do wieczora.

Synoptycy nie przewidują już na sobotę większych opadów, ale w ciągu dnia możliwe są jeszcze miejscowe opady śniegu i deszczu ze śniegiem. Temperatura ma wynieść od 0 do 2 st. C.

Dyżurny podlaskiej straży pożarnej poinformował PAP, że strażacy od rana mieli tylko kilka zgłoszeń o powalonych drzewach.

PAP/mall