Z ustaleń NIK wynika, że w Polsce rośnie liczba dzieci umieszczanych w pieczy zastępczej, choć zmniejsza się populacja dzieci. Zdaniem prezesa Izby Krzysztofa Kwiatkowskiego może to świadczyć o tym, że państwo za mało wspiera rodziny naturalne. Nie zgadza się z tym resort pracy.
Kwiatkowski poinformował, że NIK jest w trakcie kontroli dotyczącej pomocy w usamodzielnianiu się pełnoletnich wychowanków pieczy zastępczej; kontrolerzy są na etapie opracowywania wniosków do raportu.
Z ustaleń kontroli wynika, że w Polsce rośnie liczba dzieci umieszczanych w pieczy zastępczej podczas zmniejszania się populacji dzieci w naszym kraju. Jaki z tego należy wyciągnąć wniosek? Że jesteśmy jako państwo coraz mniej skuteczni we wspieraniu rodzin z problemami opiekuńczo-wychowawczymi
— ocenił Kwiatkowski.
Jego zdaniem jeśli państwo angażuje środki na etapie końcowym, to są one mniej skuteczne, niż gdyby pomoc trafiała do rodziny naturalnej, gdy ma ona kłopoty, np. materialne albo z wychowywaniem dzieci.
Jestem przekonany, że ten raport stanie się podstawą szerokiej dyskusji i zmian w systemie
— powiedział.
Ze oceną szefa NIK nie zgodziła się wiceminister pracy i polityki społecznej Elżbieta Seredyn.
Nie jest prawdą, że wzrasta liczba dzieci w systemie pieczy zastępczej. Ze sprawozdania z wykonania ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej w ubiegłym roku wynika, że w stosunku do roku 2012 r. odnotowany został niewielki spadek liczby dzieci - o 0,2 proc.
— powiedziała.
Co więcej, z naszych danych statystycznych, a także z danych GUS, wynika, że udział dzieci do 17 roku życia umieszczonych w pieczy zastępczej w stosunku do ogólnej populacji dzieci w tym przedziale wiekowym wyniósł w 2012 r. - 0,99 proc, a w 2013 r. - 0,98 proc. Co prawda nie jest to duży spadek, ale jednak liczba dzieci w pieczy zastępczej się zmniejsza
— podkreśliła Seredyn.
Dodała, że rząd przyjął, iż do końca 2020 r. w Polsce nie będzie dużych placówek opiekuńczo-wychowawczych. Wszystkie placówki mają być dostosowane do przyjęcia maksymalnie 14 dzieci, w wieku powyżej 10 lat; dzieci młodsze trafiać mają do rodzinnych form pieczy zastępczej.
Już teraz obserwujemy ich rozwój, zwłaszcza rodzinnych domów dziecka
— powiedziała wiceminister.
Na pytanie, czy słuszna jest teza, że państwo za mało wspiera rodziny naturalne, Seredyn przypomniała, że takie działania prowadzą m.in. asystenci rodziny, którzy powinni być w każdej gminie.
Rodziny naturalne są wspierane przez asystentów, w ubiegłym roku było ich ponad 3 tys. i ta liczba znacznie wzrosła w stosunku do 2012 r., mimo że gminy nie miały obowiązku ich zatrudniania. Od początku 2015 r. będzie to już ich obowiązkiem; będziemy gminy w tym wspierać środkami z budżetu państwa
— dodała.
Rzecznik NIK Paweł Biedziak poinformował, że kontrolą objęto miejskie ośrodki pomocy społecznej, miejskie ośrodki pomocy rodzinie oraz powiatowe centra pomocy rodzinie (w tym Warszawskie Centrum Pomocy Rodzinie) w wybranych województwach na terenie kraju. Wyniki kontroli będą znane najprawdopodobniej w I kwartale 2015 r.
Z informacji rządu o realizacji ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej w 2013 r. wynika, że liczba dzieci umieszczonych w pieczy zastępczej wyniosła ponad 78,5 tys., z czego w instytucjonalnych placówkach znajdowało się ok. 20 tys. dzieci. Były to głównie dzieci w wieku od 7 do 17 lat (79 proc.), z przewagą wychowanków (czyli dzieci, które przebywają tam przez dłuższy czas); ponad 2,3 tys. dzieci tam przebywających miało do 6 lat.
W stosunku do poprzedniego roku było o 43 proc. więcej asystentów rodziny. Według stanu na ostatni dzień 2013 r. przeciętnie jeden asystent miał pod opieką ponad 9 rodzin.
bzm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/223035-nik-coraz-wiecej-dzieci-jest-umieszczanych-w-pieczy-zastepczej