Przepełnione urny i upychanie kart do głosowani kijami - tak wyglądały wybory samorządowe 2014. A nawet gorzej, bo za urnę wyborczą robił śmietnik! To wymowny symbol III RP.

Pracownicy obwodowych komisji wyborczych w tym roku napracowali się za wszystkie czasy. Musieli wykazać się też kreatywnością i zdolnościami manualnymi. W kilka minut musieli na przykład z kartonów zrobić urny wyborcze. „Gazeta Lubuska” informowała, że w wielu lokalach wyborczych w Gorzowie Wielkopolskim urny zapełniły się do tego stopnia, że ubijano wrzucone do nich karty specjalnymi kijami.

To jeszcze nic! W miejscowości Rybie w gminie Raszyn pod Warszawą także ustawiono dodatkowe urny. Do tego celu wykorzystano… śmietnik. Niedbale udrapowano na nim flagę i już urna jak się patrzy!

Urny w obwodowej komisji wyborczej numer 11 i 12 w miejscowości Rybie zaczęły zapełniać się już około godziny 13. Członkowie komisji podjęli decyzję o dostawieniu dodatkowej urny, która została owinięta biało-czerwoną flagą, zabezpieczona, a na górze wycięto otwór do wrzucania kart wyborczych

—potwierdził w rozmowie z TVP Info Sławomir Żołnierkiewicz z Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Warszawie.

W ocenie Sławomira Żołnierkiewicza taka niecodzienna urna nie narusza w żaden sposób Kodeksu wyborczego.

Jaki stan państwa, taka urna!

Czytaj też:

Najbardziej skandaliczne wybory w III RP? Takich rzeczy nie widziano nawet w PRL…

ann/tvp.info/gazetalubuska.pl