Narodowcy po raz kolejny w ostatnim czasie postanowili odwiedzić jednego z oprawców komunistycznego reżimu, którzy mają się niemal niepokojeni w III RP. Kilka tygodni temu Młodzież Wszechpolska odwiedziła mordercę małżeństwa Żubrydów z Narodowych Sił Zbrojnych.
Tym razem działacze Narodowego Odrodzenia Polski postanowili odwiedzić Henryka W. ps. „Rączka”, który był oskarżony znęcanie się nad więźniami w 1945 roku, a także czynnie zwalczał Żołnierzy Niezłomnych.
„Rączka” jest m.in. odpowiedzialny za śmierć ks. Pacewicza. Pod koniec marca 1945 roku wraz ze swoimi kompanami, poćwiartował ciało księdza Wacława Pacewicza, który od 11 marca był przetrzymywany w bydgoskiej siedzibie UB. Według Konstantego Kielicha, pracownika UB, kawałki ciała zostały umieszczone w worku, a następnie wyrzucone do Brdy
— czytamy w serwisie nacjonalista.pl.
„Wizyta” działaczy NOP przebiegła spokojnie. Jak czytamy w relacji, „Rączka” początkowo przekonywał, że jest niewinny, a gdy przyjechała wezwana przez niego policja, odparł: „Kto się mną interesuje, długo nie żyje”.
93-letni Henryk W. ps. „Rączka” został w 2013 roku skazany przez Sąd Rejonowy w Bydgoszczy na cztery lata więzienia. Prokuratura żądała dla niego sześciu lat więzienia, obrona natomiast całkowitego uniewinnienia. Wyrok więzienia nie jest jednak prawomocny.
CZYTAJ TAKŻE: A jednak są sędziowie w Warszawie. Bestia z katowni UB z wyrokiem skazującym!
lw, nacjonalista.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/221553-narodowcy-odwiedzili-ubeckiego-oprawce-a-ten-grozi-kto-sie-mna-interesuje-dlugo-nie-zyje