Wszystkie drzwi przeciwpożarowe zamontowane w Nowym Szpitalu Wojewódzkim we Wrocławiu zostaną wymienione, ponieważ nie spełniają norm. Koszt to prawie milion złotych.

Drzwi - w razie pożaru - miały powstrzymywać ogień przez godzinę. Wykonawca szpitala wybrał drzwi włoskiej firmy Locher. Tak przynajmniej deklarował dostawca - spółka z Poznania.

Włoski producent, którego drzwi miały być rzekomo instalowane w szpitalu, twierdzi, że to podróbki wyprodukowane przez polską firmę. Poznańska firma, która drzwi dostarczyła, dostała z Budimexu informację, że kontrakt na drzwi przeciwpożarowe został zerwany. Przeprowadzane badania wykazały, że nie spełniają one wszystkich stawianych tego typu drzwiom wymagań przeciwpożarowych.

Budimex część kwoty potrzebnej na wymianę drzwi (a będzie to koszt miliona złotych) weźmie z kaucji gwarancyjnej poznańskiego dostawcy oraz z pieniędzy, jakich nie zapłacił, gdy pojawiły się pierwsze podejrzenia, że drzwi w szpitalu na Stabłowicach mogą być podrobione - informuje „Gazeta Wrocławska”.

Krzysztof Kozioł z Budmiexu zapewnia, że akcja wymiany 191 drzwi przeciwpożarowych potrwać może do połowy grudnia. Rzecznik urzędu marszałkowskiego Jarosław Perduta, mówił o tym, że wszystkie prace budowlane powinny zakończyć się do końca roku. Pierwszych pacjentów nowy szpital ma przyjąć na początku marca 2015 r.

Producent drzwi, włoska firma Locher, jest oburzona działaniem Polaków.

Odkryliśmy, że wiele z nich nie należało do nas. Miało nieważne numery seryjne, a drzwi nie były wyprodukowane przez nas

—poinformował Andreas Masoner, przedstawiciel firmy Locher.

Sprawą zajmuje się prokuratura.

ann.gazetawroclawska.pl