Pomóżmy Piotrkowi! Poruszająca historia chłopaka bez rąk i nóg

Czytaj więcej 50% taniej
Subskrybuj
Fot. YouTube
Fot. YouTube

Piotrek Radoń z Dąbrowy Tarnowskiej ma 21 lat. Urodził się bez rąk i nóg. Rodzice muszą go ubierać, karmić oraz nosić na rękach. Chłopak marzy o tym, że kiedyś będzie mógł się usamodzielnić. Ale na to potrzebne są pieniądze.

Choć nie ma rąk i nóg, ale osiągnął to, co dla niego jest potrzebne (…) Jesteśmy z niego dumni

— mówi jego tata, pan Czesław.

Piotrek jest twardy, nie załamuje się i krok po kroku realizuje swoje cele. Wszystkie świadectwa miał z czerwonym paskiem, z bardzo dobrym wynikiem zdał maturę, a teraz studiuje w Warszawie, czyli ponad 300 km od domu, na kierunku marketing i zarządzanie.

Na sterowany siłą woli egzoszkielet go nie stać, choć marzy o tym, że kiedyś będzie mógł się w ten sposób samodzielnie poruszać. Teraz zbiera na specjalistyczny wózek i kosztowne leczenie, ponieważ cały czas postępuje u niego zwyrodnieniem kręgosłupa.

Jego oknem na świat jest Internet. To tutaj spotkał swojego idola i pokrewną duszę - Nicka Vujcica. Na nim się wzoruje i tak jak on chce pomagać innym spojrzeć na świat z innej perspektywy. I choć wie, że pewnie nigdy nie będzie miał takiego życia jak znany Australijczyk, to liczy na to, że spełni się jego wielkie marzenie i choć przez chwilę oderwie się od ziemi siedząc w kokpicie samolotu. Jest jednak realistą i aktualnie jego pragnienia są o wiele bardziej przyziemne.

Koszty leczenia sprawiły, że Piotrkowi i jego rodzicom zaczęło brakować na czynsz. Chłopak martwi się, że nie będzie go stać na dalsze studiowanie w stolicy. Ze względu na wiek nie może już liczyć na wsparcie fundacji zajmujących się dziećmi.

Chciałby też pomóc swoim rodzicom, dlatego szuka pracy. Świetnie posługuje się komputerem. Przez jakiś czas zajmował się obsługą strony internetowej PKP Intercity, ale tę pracę stracił na skutek redukcji etatów.

Piotrek prowadzi zbiórkę pieniędzy za pośrednictwem portalu zrzutka pl.. Nie pozwólmy, żeby zabrakło mu na leczenie, czynsz i na studia. Pomóżmy spełnić Piotrkowi jego marzenia, które nam, zdrowym ludziom, mogą wydawać się tak zwyczajne.

bzm/tvp.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych