Płużański: "W Polsce trwa układ polityczny, który nie sprzyja upamiętnianiu polskich patriotów". NASZ WYWIAD

fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Pod koniec września miał być gotowy Panteon Żołnierzy Wyklętych na terenie słynnej Łączki, czyli kwatery „Ł” warszawskiego cmentarza powązkowskiego. To tam wrzucano do dołów śmierci zwłoki zamordowanych przez UB patriotów.

Tymczasem prof. Andrzej Kunert - Sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, wysłał niedawno pismo do rodzin, w którym zawarł pytanie, czy chcieliby zabrać szczątki swoich bliskich do grobów rodzinnych, czy też chcieliby pozostawić je w… Panteonie, którego nie ma. Pisze też o tajemniczej „czwartej fazie” ekshumacji, choć… nie było trzeciej.

CZYTAJ WIĘCEJ: Znów blokują Wyklętych! Przerwane ekshumacje, cisza o pogrzebach, władza mnoży trudności. Tygodnik „wSieci” ujawnia kulisy walki o pamięć!

O liście Kunerta i grze władza państwa wokół upamiętnienia Żołnierzy Wyklętych rozmawiamy z Tadeuszem M. Płużańskim - Prezesem Zarządu Fundacji Łączka.

wPolityce.pl: Jak pan rozumie działania Andrzeja Kunerta? Czy on reprezentuje władze państwa nieprzychylne budowie Panteonu Żołnierzy Wyklętych?

Tadeusz M. Płużański: Nie chciałbym wyciągać aż takich wniosków. Natomiast chcę podkreślić, że konkurs na Panteon miał zostać rozpisany na początku tego roku. Wszystkie przetargi miały być przeprowadzone, gdyż 27 września Panteon, lub znaczna jego część, już by stała. Teraz pan minister Kunert znowu zapowiada powstanie Panteonu, ale wraz z rodzinami mamy wątpliwości, czy to nie jest kolejna obietnica, której nie można spełnić. Nie ma przesłanek, aby znowu zaufać, zawierzyć panu ministrowi, skoro poprzednio rozminął się z zapewnieniami całkowicie, a co więcej – nie był łaskaw odpowiedzieć na pisma skierowane do niego w sprawie Panteonu.

Czy to jest kwestia braku woli, czy może pieniędzy? Bo tę drugą okoliczność też trzeba mieć przecież na uwadze.

Pieniądze to jedna z rzeczy, ale według naszych informacji przez cały rok 2014 nie zagospodarowana została ani jedna złotówka. Pozostaje więc zastanowić się nad kwestią woli budowy Panteonu. O postawie pana Kunerta świadczy chociażby to, że całkowicie ignorował nasze listy, ale i stanowisko rodzin. Nie był w ogóle zainteresowany rozmową na ten temat. A przecież Panteon nie będzie jedynie miejscem kultu, ale także grobem bliskich dla rodzin zamordowanych Żołnierzy Wyklętych i wypadałoby zacząć rozmawiać z rodzinami i pytać ich, czy mają jakąś koncepcję, jakiś plan. Minister Kunert ignorując rodziny wykazuje brak woli do załatwienia sprawy.

Czy to brak woli ministra Kunerta, czy też może raczej brak woli jego politycznych pryncypałów?

Trudno powiedzieć. Zapewne są to sprawy ze sobą związane, bo pan minister nie działa w próżni, nie działa w oderwaniu od pewnego kontekstu politycznego. No i nie jest tajemnicą, jaki jest stosunek Fundacji Łączka do tego kontekstu. To układ polityczny, który – moim zdaniem – nie sprzyja w tej chwili zajęciu się sprawami związanymi z Łączką, ekshumacjami, identyfikacjami szczątków, czy też upamiętnianiem polskich patriotów. Zwrócę uwagę na jedną rzecz. Sprawą zajął się Parlamentarny Zespół ds. Tradycji Żołnierzy Wyklętych. No i proszę zwrócić uwagę na skład tego zespołu. Są w nim chyba wszyscy posłowie PiS i tylko jeden parlamentarzysta PO. Mówiąc o szerszym kontekście politycznym ja się oczywiście cieszę, że pan prezydent podjął inicjatywę ustawodawczą w kierunku zmiany ustaw, co umożliwi przeniesienie z Łączki grobów z lat 80., aby dostać się do dołów śmierci. Tylko ja się obawiam, że zapowiadane przez pana prezydenta konsultacje doprowadzą donikąd, bo projekt zmiany prawa trafi do Sejmu, a w nim nie widzę większości – patrząc chociażby na skład wspomnianego przed chwilą zespołu parlamentarnego. Kto się zajmuje sprawą upamiętnienia Żołnierzy Wyklętych? To nie większość, która jest w stanie uchwalić odpowiednie ustawy. Można wysnuć wniosek, że Platforma Obywatelska i stworzony przez nią układ polityczny, nie jest zainteresowany upamiętnieniem Żołnierzy Wyklętych.

A z drugiej strony środowiska byłych opozycjonistów antykomunistycznych z PO narzekają, że PiS zawłaszcza kwestie patriotyzmu i pamięci historycznej….

Tak. I właśnie to wygląda na zwykłe usprawiedliwienie braku woli i zaniechań w kwestii pamięci historycznej, upamiętniania bohaterów itd. Już dawno się słyszało, że np. śp. Lech Kaczyński swoimi działaniami „zawłaszczał” dla jednej strony kwestie pamięci historycznej. Ale on autentycznie zajmował się tą sprawą. Podobnie jak Janusz Kurtyka. Tak więc odnoszę wrażenie, że tym zarzutem o „zawłaszczanie” chcą usprawiedliwić swoje wycofanie się. Pojawiają się też wówczas zarzuty o wykorzystywanie historii do celów politycznych, a to już kompletny nonsens.

Jakie są bieżące działania Fundacji Łączka?

Po pierwsze wnioskujemy w naszym apelu o jak najszybsze ekshumacje. Po drugie postulujemy o jak najszybsze identyfikacje. No i po trzecie wreszcie: jak najszybsza budowa Panteonu. Ten apel kierujemy do prezydenta, do marszałka Sejmu i do premiera. To jest ważne, aby tych spraw nie odkładać na lata. Istnieje duże zagrożenie, że w przypadku wyhamowania kwestii, o których mowa jest w apelu, to np. projekty prezydenckie skierowane do Sejmu utkną tam. Trzeba wywierać presję.

Rozmawiał Sławomir Sieradzki

———————————————————————————————

Bestie. Nieukarani mordercy Polaków” – Tadeusz M. Płużański.

Reporterskie śledztwo o ludziach, którzy w czasach komunizmu mordowali polskich patriotów, za co nigdy nie zostali ukarani.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych