Nie tylko prof. Hartman, ale także rząd RP promuje kazirodztwo (i inne nienormatywne praktyki rodzinne)

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. You Tube
fot. You Tube

W rządach PO-PSL chyba nic nie jest w stanie nas zaskoczyć. Właśnie rozpętała się burza wokół usprawiedliwienia i promocji kazirodztwa ze strony profesora Hartmana, który z tego powodu został usunięty z Twojego Ruchu Janusza Palikota, mimo, że jest to partia o „nienormatywnym” podejściu do standardów moralnych i obyczajowych.

Podobno jakieś kroki w tej sprawie zamierzają podjąć także władze Uniwersytetu Jagiellońskiego.

A przecież takie same poglądy wyznaje członek obecnego rządu, profesor Małgorzata Fuszara, którą jeszcze premier Tusk powołał na stanowisko pełnomocnika ds. równości, a nominację tę podtrzymała premier Ewa Kopacz. Więcej: takie poglądy są czymś całkowicie normalnym w kierowanym przez prof. Fuszarę Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych (ISNS) Uniwersytetu Warszawskiego, w którym jej oczkiem w głowie są podyplomowe studia gender.

W roku 2012 Doktoranckie Koło naukowe Gender i Queer przy ISNS UW, które powstało z inicjatywy i działa pod opieką prof. Małgorzaty Fuszary zorganizowało konferencję „Nienormatywne praktyki rodzinne”. Dla wyjaśnienia: „praktyki rodzinne” to określenie, którego teoretycy ideologii/teorii gender-queer używają zamiast pojęcia rodziny. To jest ich sposób na zniszczenie rodziny przez „niewinną” redefinicję tego pojęcia.

Związki kazirodcze – między rodzeństwem, ale też między rodzicami i dziećmi – były jednymi z wielu „nienormatywnych praktyk rodzinnych” aprobatywnie omawianych na tej konferencji.W dodatku, mimo 46 referatów nie wyczerpała ona zagadnienia i jak stwierdziła prof. Fuszara, niezbędna jest jej kontynuacja. Można powiedzieć, że na konferencji omawiano wszystko to, z czym gender studies nie mają (rzekomo) absolutnie nic wspólnego – jeśli wierzyć setkom medialnych wypowiedzi licznych „autorytetów” przekazywanych przez media głównego, czyli mętnego nurtu.

Należy sądzić, że to właśnie rozległa wiedza prof. Fuszary w tej materii była powodem dla którego Donald Tusk powiedział: „nie miałem żadnych wątpliwości, że kompetencje i sposób podejścia do spraw pani profesor idealnie pasują do tego, co chcę zrobić jako premier polskiego rządu w tych sprawach”. Przez „te sprawy” rozumiał między innymi sprawę ratyfikacji Konwencji o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Należy zatem rozumieć, że poglądy prof. Fuszary na kwestie „nienormatywnych praktyk rodzinnych”, w tym kazirodztwa, są w pełni aprobowane przez rząd, czego wyrazem są jego starania o ratyfikowanie Konwencji.

Jak wiadomo Konwencja ta tylko pozornie ma służyć zwalczaniu opisanych rodzajów przemocy - polskie ustawodawstwo oraz orzecznictwo karne i rodzinne radzą sobie z nimi dużo lepiej niż w „postępowych” krajach, które konwencję ratyfikowały. Rzeczywisty, ale skrzętnie ukrywany przed opinią publiczną cel Konwencji został zapisany w jej artykule 12. Jest to mianowicie:

„wykorzenienie uprzedzeń, zwyczajów, tradycji oraz innych praktyk opartych na stereotypowym modelu roli kobiet i mężczyzn” oraz „promowanie zmian wzorców społecznych i kulturowych dotyczących zachowania kobiet i mężczyzn.”

Stereotypowy, albo jak to określa teoria/ideologia gender-queer „heteronormatywny” model roli kobiet i mężczyzn to sytuacja, w której kobieta - żona i matka oraz mężczyzna - mąż i ojciec wraz z wychowywaniemi przez siebie dziećmi stanowią rodzinę. Prof. Fuszara od lat zajmuje się podważaniem owego stereotypowego modelu i promowaniem niestereotypowego – to właśnie jest istotą studiów (ideologii) gender-queer. I to dlatego była „idealną” osobą do przeforsowania ratyfikacji Konwencji. Konwencji, która jest ważnym ogniwem strategii gender-queer już od lat realizowanej  w USA, wielu państwach UE i w szeregu innych krajów. Rząd PO-PSL od początku swojego istnienia realizuje ją w Polsce. Przez kilka lat odbywało się to po cichu, teraz już otwarcie (trudno przegłosować ustawę całkiem po cichu), choć pod przykrywką „zwalczania przemocy”, polityki „równościowej”, „antydyskryminacyjnej” lub pod innymi maskującymi określeniami.

Jak widać, profesor Hartman jest jedynie kozłem ofiarnym na pokaz, rzuconym na żer mediom i opinii publicznej po to, by ukryć prawdziwą i naprawdę niebezpieczną promocję kazirodztwa i niestereotypowych wzorców społecznych i kulturowych dotyczących zachowania kobiet i mężczyzn forsowaną uparcie przez rząd Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego wspieranych przez SLD i Twój Ruch. Już za kilka dni 9 października posłowie wszystkich ugrupowań będą mieli okazję zagłosować w Sejmie za lub przeciw kazirodztwu, za lub przeciw „niestereotypowym praktykom rodzinnym”, za lub przeciw oszukańczej Konwencji rzekomo zwalczającej przemoc.

O wszystkich tych sprawach piszę w dwóch swoich książkach, które wkrótce mają się ukazać:

„Gender – ideologia państwowa Rzeczypospolitej” – która powinna ukazać się w ciągu tygodnia – dwóch

oraz

„Strategia gender-queer strategią rządu RP” (tytuł roboczy) – która powinna się ukazać się za miesiąc. Z tej właśnie książki pochodzą dwa przedstawione niżej fragmenty.

Dokumentacja:

Zapisy video z referatów

program konferencji

abstrakty – streszczenia referatów

Grzegorz Strzemecki

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych