Prezes Jakubiak czarnym ludem. Maciej Maleńczuk broniony z radosnym uśmiechem. Dwa przypadki, różne standardy

fot. ciechan.com.pl
fot. ciechan.com.pl

Każdy kto zna moją pisaninę, wie że nie lubię wulgarności, a nawet przesadnej brutalności. Jest jej coraz więcej, w debacie, w mediach, niestety szczególnie wiele w sieci.

Skoro każdy może napisać wszystko, każdy skwapliwie z tego korzysta. Nie podoba mi się to, niezależnie od tego, kto obraża, a kto jest obrażany. Ale już reakcje na to co napisano, są zróżnicowane i to zasadniczo. Oglądałem dziś z niesmakiem telewizyjną nagonkę na prezesa browaru produkującego piwo Ciechan Marka Jakubiaka.

Zareagował on w internecie na skrajnie prohomoseksualne deklaracje boksera Dariusza Michalczewskiego. Skrajnie, bo nawet nie wszyscy reprezentanci tego lobby przyznają się do zamiaru oddawania parom jednej płci dzieci na wychowanie. Jeszcze niedawno nawet Janusz Palikot uznawał to za niedopuszczalne. Istniało swoiste tabu, cieszące się szerokim poparciem, dziś niestety przełamywane. Bo wszystko można zmienić uporczywą propagandą.

Co napisał prezes Jakubiak? Poradził Michalczewskiemu wyobrażenie sobie, że mamusia ofiaruje mu fujarkę zamiast piersi do ssania. Obrazowe? Owszem. Wulgarne? Tak. Jak setki innych wypowiedzi. Kiedy Zbigniew Hołdys nazwał Jarosława Kaczyńskiego ch…, uśmiechaliście się wyrozumiale.

Czy nie drastyczniejsze jest w tym przypadku zjawisko, przeciw któremu Jakubiak wystąpił? Wystarczy, że coś zamaskuje się eleganckim językiem i drastyczne być przestaje. Mam wrażenie, że browarnik chciał na to odpowiedzieć terapią wstrząsową. Tym to się różni od bezmyślnego wyzywania przez takich ludzi jak Hołdys.

Przeraziło to jednak Kamila Durczoka tak dalece, że nie chciał tego powtarzać do kamery. Naubliżać swoim podwładnym: a to tak. Do tego kultury osobistej wystarczy. A tu nagle jestem ą i ę.

Materiał w rządzonych przez Durczoka „Faktach” był za to jednym wielkim hymnem zgrozy i potępienia. Ot, uznająca tylko język cywilizowany społeczność zatrzęsła się z oburzenia. Przecież na co dzień w ogóle takiego języka, takiej poetyki nie zna.

Jeśli Hołdys nie wystarczy, odwołam się do znacznie bliższego konkretu. Dwa dni wcześniej w tych samych TVN-owskich „Faktach” oglądałem materiał poświęcony Maciejowi Maleńczukowi. Raczył on obwieścić, że w swojej najnowszej płycie nap… w kler czy w katoli.

Nie chodzi już o to, że dziennikarze bez specjalnego dowodu prawdy orzekli wtedy, że nie jest to sprawa dla sądu. Z tym nawet mógłbym się i zgodzić. Te kolejne procesy to dodatkowa promocja bezkarnego, bydlęcego chamstwa, na którego tle wywód prezesa Jakubiaka jawi się jako prawie dowcipny.

Ale cała TVN-owska relacja utrzymana była w tonie radosnego uśmiechu. Można by jej nadać tytuł: „Ależ im Maleńczuk zadał bobu”.

Prezes Jakubiak za to… On dowiedział się od funkcjonariuszy telewizji Waltera, że jest krzewicielem nienawiści, chociaż w przeciwieństwie do Maleńczuka już zdążył nawet przeprosić za formę. W tym kraju są więc dwie grupy cieszące się zupełnie różnymi prawami i względami.

Cóż, TVN to dziś stacja naładowana toksycznymi emocjami przeorania polskiej świadomości już nie w lewicowym, a w lewackim duchu. Ale podobną w tonie relację na temat incydentu Jakubiak-Michalczewski przygotowały w telewizji publicznej „Wiadomości”.

Nieraz zdarza mi się chwalić ten program, że nie ulega całkiem presji politycznej poprawności, gdy przychodzi mówić na przykład o polskiej historii. Zdawało mi się, że również w sporach obyczajowych zachowuje pewną wstrzemięźliwość stając ponad, a nie po jednej ze stron. Ale tym razem to tutaj niekontrowany przez nikogo Wojciech Tochman obwieścił, że takie wypowiedzi prowadzą do obozów koncentracyjnych. Michał Piróg w „Faktach” na coś aż tak nonsensownego nie wpadł.

Że ginie gdzieś w tym zasadniczy temat: dobro dziecko, o tym już nawet nikt nie pomyśli. Zamiast tego odbywa się jarmarczne widowisko: wylewanie piwa Ciechan, które produkuje homofob. Na dokładkę w „Faktach” pan z jakiegoś pubu, gdzie odbyto taki seans, domagał się abyśmy „więcej ze sobą rozmawiali”.

O czym? W jaki sposób? To będzie coraz bardziej rozmowa tyłka z kijem. I naturalnie jakimś homoseksualistom, gdzieś w ciemnym zaułku, może czasem się oberwie. Bo ktoś, kto uprawia dyktat, osłaniany potęgą celebrytów i perswazją medialnych koncernów, ten budzi coraz większą niechęć.

Nie będę temu kibicował, ale poradzę. Spójrzcie w lustro, a przede wszystkim posłuchajcie co sami każdego dnia wygadujecie.

———————————————————————

Chcesz kupić dobrą i tanią książkę? Wejdź na wSklepiku.pl!

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.