Opolski licealista, który urządził krótki happening przed konwencją SLD w Opolu został pobity przez jednego z partyjnych działaczy po tym jak w masce z wizerunkiem byłego skorumpowanego prezydenta Opola rozdawał ulotki z napisem „Rady nadzorcze dla SLD”.

Funkcjonariusze policji pojawili się na miejscu około godz. 11:40. Nastolatek miał rozdawać ulotki z napisem „Rady nadzorcze dla SLD”. Akcja była nawiązaniem do głośnej sprawy ukrycia w swoim życiorysie (na własnej stronie www) kandydata SLD Tomasza Garbowskiego faktu uzyska od skorumpowanych prezydentów Opola miejsc w radach nadzorczych.

– czytamy na portalu OpoleNews.pl.

Udało nam się skontaktować z pobitym chłopakiem.

Rozdawałem ulotki pod budynkiem Filharmonii Opolskiej i wtedy wyszedł do mnie jeden z uczestników konwencji. Był dwa razy większy i zaczął mnie szarpać. Zostałem uderzony kilka razy z pięści w brzuch i raz oberwałem łokciem. Straciłem na chwilę oddech, i w tym czasie odepchnięto mnie sprzed budynku.

– mówi rozdrażniony licealista.

Mówi również o działaniach policji.

Organizatorzy konwencji wezwali policję, twierdząc, że jestem natarczywy wobec uczestników. Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce stwierdzili, że jestem pijany i pod wpływem narkotyków. Ja nic nie piłem, nigdy w życiu nie brałem narkotyków!

– mówi.

Mam kilku świadków zdarzenia, który potwierdzają moją wersję. Wezwaliśmy policję celem zgłoszenia pobicia. Zabezpieczone zostały też dowody zdarzenia w postaci nagrań z monitoringu miejskiego oraz Filharmonii. Policja złapała również człowieka, który mnie pobił i zabrała na przesłuchanie. Zamierzamy oskarżyć go o pobicie.

— wylicza nastolatek.

Badania na zawartość alkoholu i narkotyków we krwi nie wykazały śladów obecności żadnej z substancji u nastolatka. Jak nieoficjalnie informuje lokalny portal - nastolatek miał zostać pobity przez jednego z kandydatów SLD do Rady Miasta Opola.

Sprawę wyjaśnia policja.

lz

OpoleNews, lz