Za błędy trzeba płacić… Okazuje się, że niepopularna w kręgach urzędniczych zasada znalazła jednak posłuch.
Przynajmniej jeśli chodzi o Jarosława Rekowskiego, urzędnika urzędu miasta w Chojnicach. Pomorski urzędnik zapomniał wystąpić o pozwolenie na budowę przepustu pod drogę. Właśnie z tego powodu nadzór budowlany zażądał od urzędu miasta 125 tysięcy złotych kary za budowę, która w rzeczywistości kosztowała 84 tysięcy złotych.
Dla urzędu tańszym rozwiązaniem jest jednak rozebranie nielegalnie postawionego przepustu i zbudowanie nowego.
Winien się czuje tego, że nie dopełniłem pierwszej formalności w postaci pozwolenia na budowę
— mówił „Faktom” TVN Jarosław Rekowski.
Urzędnik już zapowiedział, że zdobędzie potrzebne środki zaciągając kredyt i przebuduje drogę na własny koszt. Burmistrz Chojnic już zapowiedział, że Rekowski zostanie nagrodzony za swój czyn.
A może warto było popełnić błąd?
gah/wprost.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/213797-urzednik-chce-pokryc-szkody-z-wlasnej-kieszeni-wszystko-przez-kosztowny-blad