Posłowie odrzucili obywatelski projekt mający chronić dzieci przed „seksualizacją”

fot.PAP/Jacek Turczyk
fot.PAP/Jacek Turczyk

Sejm odrzucił obywatelski projekt ustawy „Stop pedofilii”, który zakładał do 2 lat więzienia za propagowanie i pochwalanie podejmowania przez małoletnich zachowań seksualnych.

Proponowana nowelizacja zakładała uzupełnienie artykułu 200b kodeksu karnego. Obecnie brzmi on:

Kto publicznie propaguje lub pochwala zachowania o charakterze pedofilskim, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Komitet Inicjatywy Obywatelskiej chciał dodania w tym miejscu paragrafu 2 o treści:

tej samej karze podlega, kto publicznie propaguje lub pochwala podejmowanie przez małoletnich poniżej lat 15 zachowań seksualnych lub dostarcza im środków ułatwiających podejmowanie takich zachowań.

Krótką sejmową dyskusję na projektem poprzedziło wystąpienie wiceministra sprawiedliwości Michała Królikowskiego, który mówiąc o projekcie „Stop pedofilii”, ocenił go negatywnie - informuje gość.pl.

Wiceminister uznał, że treść projektu nie ma związku z pedofilią, dodał też, że obowiązujące prawo nie zezwala na prowadzenie zajęć z permisywnej edukacji seksualnej.

Sprzeciwiając się temu stanowisku Małgorzata Sadurska z PiS przypomniała, że standardy edukacji seksualnej rekomendowane przez WHO zostały przyjęte przychylnie przez MEN i ministerstwo zdrowia.

Projekt wzbudził też emocje posłów lewicy. Przedstawiciel partii Palikota nazwał go nawet „wrednym oszustwem”, które zmierza do zablokowania edukacji, a nie pedofilii.

Ryszard Kalisz podkreślał, że obowiązujący dziś w Kodeksie Karnym art. 200b jest według niego wystarczającą ochroną karną przed pedofilią. Józef Zych z PSL stwierdził, że istotnie, prawo zawiera zapisy antypedofilskie, ale rozproszone.

Ile tu powstało problemów ściśle karnych

zapytał były marszałek z PSL i wezwał do dalszych prac nad projektem.

Posłowie 264 głosami przeciw 169, przy sześciu wstrzymujących się odrzucili projekt ustawy.

Kaja Godek  z fundacji „Stop Aborcji” powiedziała, że aroganckie odrzucenie w pierwszym czytaniu takiego projektu oznacza niechęć do zajęcia się sprawami ważnymi dla obywateli.

Przeciwko seksualizacji dzieci protestują przede wszystkim rodzice. Przypominają, że w 1998 r. do szkół został wprowadzony przedmiot „Wiedza o życiu w rodzinie i małżeństwie”, który dobrze spełnia swe zadanie.

ann/gosc.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.