Tak skarbówka łupi podatników. Żeby zarobić, kontroluje tuż przed przedawnieniem

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. YouTube
Fot. YouTube

Najwyższa Izba Kontroli jest zbulwersowana tym, że urzędy skarbowe przeprowadzają kontrole tuż przed przedawnieniem, licząc na niebotyczne odsetki za zwłokę.

Jak podaje pomorska.pl, według NIK aż połowa kujawsko-pomorskich urzędów skarbowych sprawdzała PIT-y i akty notarialne osób, które sprzedawały nieruchomości w ostatniej chwili, czyli tuż przed upływem pięciu lat - w roku przedawnienia zobowiązania podatkowego.

Z tego powodu podatnicy musieli zapłacić nawet dwukrotnie wyższe odsetki niż w przypadku wcześniejszej kontroli.

Urzędnicy okazali się więc niezwykle skuteczni, gdy chodziło o interesy budżetu państwa. Jednocześnie naruszali w wielu przypadkach prawa zwykłych obywateli

— twierdzi Barbara Antkiewicz, dyrektor Delegatury NIK w Bydgoszczy.

W 2006 r. nieruchomości zaczęły drożeć i wiele osób postanowiło na tym zarobić. Wtedy też rozpoczęły się nasilone kontrole fiskusa. Według NIK urzędy skarbowe wyjątkowo często brały pod lupę przychody ze sprzedaży nieruchomości oraz związane z tym zwolnienia podatkowe.

Jedna czwarta kontroli (od 2009 do połowy 2013 roku) zakończyła się stwierdzeniem zaniżenia zobowiązań podatkowych. Dzięki temu inspektorzy wnieśli dodatkowo do budżetu państwa aż 16 mln zł podatku, co stanowiło 67 proc. wszystkich PIT-ów z tytułu podatku przy sprzedaży nieruchomości w naszym regionie

— informuje pomorska.pl.

Izba jest zbulwersowana tym, że urzędy skarbowe celowo dokonywały weryfikacji w ostatnim roku przed przedawnieniem.

Nierówno traktowali podatników znajdujących się w tej samej sytuacji prawnej. W efekcie część musiała płacić, a kolejni już nie. Ponadto urzędy skarbowe nie informowały o zmianie przepisów, pozostawiając sprawę ewentualnych korekt podatnikom, którzy mogli zwyczajnie nie wiedzieć, że coś im się należy

— wylicza Barbara Antkiewicz.

Urzędnicy nie zwracali pieniędzy osobom, które nie wiedziały, że mogą skorzystać z istniejącej jeszcze wtedy ulgi meldunkowej i płaciły podatki, jeśli przed upływem pięciu lat od zakupu sprzedali swoje nieruchomości. W takich przypadkach fiskus milczał.

Z reguły nie prowadzono kontroli z udziałem podatników, którzy prawdopodobnie zawyżyli podatek. Inaczej było w drugą stronę, gdy urzędy podejrzewały uszczuplenie państwowej daniny

— wykazała NIK.

Urzędy skarbowe nie widzą nic złego w swoim postępowaniu.

Odnosząc się do zarzutu weryfikacji spraw na krótko przed terminem przedawnienia, należy stwierdzić, że postępowanie takie nie narusza zasady zaufania do organów podatkowych. Mają prawo do kontroli zeznań, które nie uległy przedawnieniu

— tłumaczy Grzegorz Łysio, zast. dyrektora Izby Skarbowej w Bydgoszczy.

Raport NIK był tak miażdżący dla regionu kujawsko-pomorskiego, że podobne kontrole zostaną przeprowadzone w urzędach skarbowych w całej Polsce.

bzm/pomorska.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych