Kabaret Moralnego Niepokoju zaprezentował nam rewelacyjny skecz pod tytułem „Jak PiS dojdzie do władzy…”, w którym Palikot zostanie nabity na Pałac Kultury. A co będzie jak PiS nie dojdzie do władzy?

Zapanuje szczęście powszechne i dobrobyt, a władza wsadzi do więzienia Antoniego Macierewicza i pozostałych wrogów politycznych i osobistych, a część z nich ze strachu popełni samobójstwo. Nieumyślne. Pozostali wrogowie Platformy Obywatelskiej i jej koalicjantów opuszczą kraj, przenosząc się do lepszej rzeczywistości. To młodzi. A starzy zrezygnują z doczekania do emerytury i wymrą przed 67 rokiem życia, przyczyniając się w ten sposób do wzrostu PKB i zasobów Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Liczba ludności III RP zmniejszy się gwałtownie do jakichś 30 milionów, dzięki czemu nie będzie problemu z bezrobociem oraz zaopatrzeniem ludności we wszelkie dobra. Ludność najbiedniejsza i wielodzietna będzie masowo żebrać pod kościołami, o ile czołowi ideologowie gender nie wymuszą na liberalnie nam panujących politykach zamknięcia świątyń i zastąpienia strawy duchowej strawą tęczową.

W przedszkolach i szkołach dzieci będą się równać płciowo, chłopcy będą ubierać się w spódniczki a dziewczynki w porteczki i obcować ze sobą w ramach edukacji seksualnej, której patronować będzie ministerka Kluzik - Rostkowska. Dla dobra obywateli dookoptuje się do rządu znane z ekranów telewizyjnych postaci, Stefan Niesiołowski zostanie ministrem nienawiści do PiS - u, ksiądz Lemański szefem Urzędu do Spraw Wyznań (był taki resort w PRL - u), a posłanka Elżbieta Pomaska, znana ze swojego poziomu intelektualnego będzie kierować ministerstwem nauki i szkolnictwa wyższego. Jak PiS nie dojdzie do władzy, spadną ceny w sklepach i będzie taka deflacja, że chleb i woda będą za darmo, a sprzedawcy będą dostarczać ten towar do naszych domów. W polityce międzynarodowej Polska osiągnie wielkie sukcesy, czego rezultatem będzie rozszerzenie jej wpływów na Niemcy, od Wisły do Odry i na Rosję, od Wisły do Bugu. To się będzie nazywać partnerstwem wschodnio-zachodnim, czym Warszawa zaskarbi sobie wdzięczność Berlina i Moskwy na kolejnych 120 lat rozbiorowych.

Jak PiS nie dojdzie do władzy, rozkradzione zostaną wszystkie jeszcze istniejące podmioty gospodarcze, a drobni i średni przedsiębiorcy zwrócą się do rządu Chińskiej Republiki Ludowej o azyl polityczny, o ile stać ich jeszcze będzie na bilet lotniczy.

Chorzy staruszkowie dobrowolnie zrezygnują z lekarstw, w tym refundowanych, w trosce o dobre samopoczucie senatora Libickiego, który jest niepełnosprawny i zasługuje na szczególne względy. A cały kraj zamieni się w dom wariatów, co jest celem Tuska, Komorowskiego i ich zwolenników, bo takim przybytkiem znakomicie się rządzi. Każdy może być Wałęsą, Grodzką albo Moniką Olejnik. Wystarczy tylko postawić w każdym pomieszczeniu telewizor zaprogramowany wyłącznie na odbiór TVN 24, TVP i Polsatu. Sukces murowany - ci co jeszcze nie stracili wszystkich zdrowych zmysłów zwariują na amen.

Najwyraźniej propaganda Platformy Obywatelskiej jest nie w formie, czego dowodem internetowy plakat Platformy Obywatelskiej straszący PiS-em. Zwłaszcza profesor Pawłowicz i profesorem Chazanem. Najwyraźniej w domu wariatów III RP należy zamknąć w pierwszym rzędzie autorów tego dzieła, to znaczy głównych ideologów PO, bo jak wiadomo, ryba wariuje od głowy