Polacy dopłacają do leków najwięcej w całej Europie

Fot. freeimages.com
Fot. freeimages.com

Chociaż leki refundowane są tańsze niż w pozostałych państwach Europy, to jednak polscy emeryci należą do najbiedniejszych. W dodatku nie pomaga im państwo.

I nie wygląda na to, aby taka polityka rządzących miała ulec zmianie. W ubiegłym tygodniu Senat odrzucił propozycję całkowitej refundacji leków dla najbiedniejszych emerytów i rencistów. Czy rzeczywiście nie stać na to naszego państwa? Jak wylicza „Fakt”, zmiana kosztowałaby ok. 200 mln złotych, czyli tyle ile roczne utrzymanie senatorów.

Dla porównania, w Holandii chorzy w ogóle nie płacą za leki wypisywane na receptę, a nawet w uboższej Hiszpanii emeryci, renciści i niepełnosprawni otrzymują medykamenty za darmo.

Statystyki pokazują, że Polacy dopłacają do leków najwięcej ze wszystkich w Europie średnio ok. 40 proc. Co z tego, że mamy dużo leków na liście refundacyjnej skoro pacjentów często na nie stać na ich wykupieni?

— mówi dziennikowi „Fakt” Krzysztof Łanda, prezes Fundacji Watch Health Care.

System dopłat do leków jest ustawiony przeciw pacjentowi, natomiast troszczy się o finanse NFZ. Sejm i Senat potrafią bez szemrania przegłosować każdą nawet najgłupszą propozycję ministerstwa zdrowia. To degrengolada

— tłumaczy ekspert.

Efekty są zatrważające. Polscy pacjenci po prostu rezygnują z zakupu leków, aby mieć za co żyć. To właśnie zakupy w aptece pochłaniają lwią część domowych budżetów. W przypadku emerytów czy rencistów - ceny są niemal nieosiągalne.

Trudno bowiem liczyć na to, że grosze dorzucane przez państwo do świadczeń w ramach rewaloryzacji wystarczą choćby na dobry syrop…

gah/Fakt

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.