Podejrzewam, że ludzie o skrajnie prawicowych poglądach także mogą nam pomagać czy skakać na Woodstocku
— mówi w rozmowie z „Dużym Formatem” Jerzy Owsiak.
Szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy przekonuje, że przyjeżdżający na Woodstock młodzi ludzie są fantastyczni.
Na szczęście nie jest to pokolenie z fochem, a co więcej, okazuje się, że gdy ich prosimy, to zachowują się odpowiedzialnie. Zasad jest kilka - nie możesz wnosić narkotyków, szkła i używać otwartego ognia. I to wszystko
— tłumaczy.
I opisuje jedną z historii - jak na festiwal przyjeżdżają młodzi Niemcy.
Generalnie humor poprawia im się, jak myślą, że Polacy mają gorzej. Lubią przyjechać do nas na zakupy, nie słuchać się polskiego policjanta…
— zaznacza.
W rozmowie nie zabrakło też politycznego wątku. Owsiak dwoi się i troi, by zapewnić, że Woodstock to miejsce również dla osób z prawej strony sceny politycznej.
Nie wystawiam ludziom cenzurek - czy to są kibice, zwolennicy Korwin-Mikkego czy uczestnicy przystanku Jezus - każdy szuka swojego miejsca w życiu. (…)_ Czy oni chodzą na mecze, czy maszerują w manifestacji narodowców 11 listopada, czy głosowali na Korwin-Mikkego - tego nie wiem i nikogo o to nie pytamy
— przekonuje.
Dodaje jednak, że „Korwin-Mikke nie jest z jego bajki”.
lw, Duży Format
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/207351-owsiak-ocenia-mlodych-polakow-na-szczescie-nie-jest-to-pokolenie-z-fochem