A miało być tak pięknie. Wystarczył jeden wakacyjny weekend, aby ruch na autostradach się zatrzymał.

Wracający z urlopów Polacy muszą wykazać się nie lada cierpliwością i wytrzymałością. Bo oto na autostradach tworzą się gigantyczne korki.Kierowcy muszą czekać nawet kilkadziesiąt minut w rozgrzanych samochodach, aby wyjechać z autostrady. Powód? Bramki pobierające opłaty.

Od 30 minut aż do godziny muszą czekać kierowcy na niektórych odcinkach A1 i A4. Kilometrowe korki tworzą się przede wszystkim na Pomorzu.

Wyjazd z A1 pod Toruniem w Nowej Wsi zajmuje 45 minut

— informuje Radio Gdańsk.

Część pasów ruchu pozostaje pusta — te przeznaczone są jedynie dla samochodów z tzw. system viaAUTO i viaTOLL. Zniecierpliwieni lub nieuważni kierowcy próbują przedostać się wolnymi pasami, lecz po dojechaniu do bramki zmuszeni są zawrócić. Tym samym często dochodzi do złamania przepisu dotyczącego zakazu cofania się na autostradach.

Administratorzy autostrady wydają się być nieugięci. Mimo gigantycznych zatorów, nie zamierzają zwolnić bramek. A kierowcom pozostaje płacić za wszelkie niedogodności.

lap/tvn24/RG