Zrobił zakupy bezrobotnemu, teraz ma problem. Wandal zniszczył mu samochód

Fot. Facebook/Tomek Motyliński
Fot. Facebook/Tomek Motyliński

Tomek Motyliński, informatyk z Włocławka, stał się sławny dzięki temu, że zrobił zakupy biednemu człowiekowi. Jego wpis o tym czynie polubiło 180 tysięcy internautów. Chyba nie wszystkim jednak się on podobał.

Tropiciel policyjnych radarów ma teraz poważny kłopot. Nieznany sprawca oblał jego samochód farbą olejną. Dzień wcześniej auto zostało zarysowane gwoździem.

Ledwo się udało zapolerować (no prawie udało) wczorajsze zarysowania od gwoździa, a już nowy dzień przynosi nowe wrażenia. Co będzie następne?

— pyta Motyliński na Facebooku.

Informatyk umieścił zdjęcie zdewastowanego samochodu i zaapelował do osoby, która mu zrobiła taki „prezent”.

Do wandala: Jeśli chcesz mi przekazać jakąś wiadomość, to napisz list następnym razem lub spróbuj podejść i porozmawiać albo zwyczajnie dać mi w ryj. Bądź mężczyzną, choć jeden raz w życiu

— napisał.

Wcześniej opublikował lis do „przechodnia”, który porysował mu samochód:

Szanowny „Przechodniu”, Rozumiem, że szedłeś sobie akurat ulicą nie spodziewając się niczego, kiedy czarny i podstępnie udający zaparkowanego samochód (przypadkiem widoczny na zdjęciu w tle tego profilu) „zaatakował” Cię i wręcz musiałeś się „bronić” trzymanym w ręku gwoździem. Uwierz proszę, że chciał się z Tobą co najwyżej przywitać i z pewnością nie zrobiłby Ci krzywdy, bo jest pokojowo usposobiony, jak i jego właściciel. Ty - zapewne niechcący - zrobiłeś mu krzywdę i oszpeciłeś go trochę. (…). Uwierz, że nie chciałbym publikować na tym profilu Twojego wizerunku zarejestrowanego przez kamery monitoringu…

Tomek Motyliński podał także numer konta, na które wandal miał przelać pieniądze.

20 złotych wpłynęło nawet na konto. Okazało się, że wpłaty dokonała pani Krysia, która chciała pomóc informatykowi w naprawieniu szkody.

Potwierdziła, że poczuła się osobiście dotknięta, tym co nasi krajanie mi robią i nawet usiłowała przepraszać za poczynania wandala/wandali. Wzruszyła mnie. Jeszcze raz dziękuję Pani Krysiu

— napisał Motyliński.

Jeśli będzie więcej takich osób jak pani Krystyna, informatyk może szybko zebrać na naprawienie szkody.

Pomógł bezrobotnemu i stał się gwiazdą internetu. „Głodnego trzeba nakarmić” - mówi pan Tomek

MG/onet.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych