Na luksusowych osiedlach Dębowe Tarasy i Bażantowo w Katowicach mają powstać przedszkola. Nie podoba się to mieszkańcom. Chcą mieć komfort, ciszę i spokój, za który- jak twierdzą - słono zapłacili – donosi „Wyborcza”.
Urządzenie tu przedszkola godzi w ideę tego osiedla. To miało być spokojne i komfortowe miejsce
—mówią mieszkańcy Dębowych Tarasów. Tymczasem Bajkowe Przedszkole już zapowiada otwarcie tu nowej placówki.
Wkrótce zostaną otwarte nowe przedszkola w Katowicach na Dębowych Tarasach i na osiedlu Bażantowo
—zapowiadają na swojej stronie internetowej właściciele Bajkowego Przedszkola, które na razie działa jedynie w katowickich Bogucicach. Pracownicy dodają, że dzieci można zapisywać już teraz, a samo przedszkole w dopiero co wybudowanej, najnowszej części osiedla Dębowe Tarasy ma działać od września. Kilka dni temu w sieci zostało też opublikowane ogłoszenie właścicieli przedszkola. Szukają dyrektora placówki na ul. Baildona.
Te plany nie podobają się jednak właścicielom innych mieszkań na luksusowym osiedlu. Metr kwadratowych kosztuje tu ponad 5 tys. zł.
Z tego co się dowiedzieliśmy, właściciele przedszkola mają w sumie trzy mieszkania. Widzieliśmy plany. Będzie tu mogło być ponad 60 dzieci. Dowiedzieliśmy się o tym, dopiero gdy kupiliśmy mieszkania. Czujemy się trochę oszukani…
—mówi pani Agnieszka. Dodaje, że otwarcie tu przedszkola kłóci się z ideą osiedla.
To miało być spokojne, komfortowe i zamknięte osiedle. To nam odpowiadało. A teraz mamy mieć pod oknami przedszkole. Sama mam dziecko, ale zależy mi i na bezpieczeństwie, i na ciszy
—mówi pani Agnieszka. Jej sąsiadka, pani Anna, nie ukrywa, że gdy dowiedziała się o przedszkolu, była w szoku.
Sądziłam, że moje dziecko będzie mogło spokojnie pójść na plac zabaw, bo nikt obcy tu nie wejdzie. Po otwarciu przedszkola będzie inaczej. Nie chcemy tu takiej działalności. Wszyscy sąsiedzi są przeciwni. Wiemy jednak, że właściciele i tak chcą tu uruchomić punkt przedszkolny. W pomieszczeniach trwają prace, codziennie widzimy samochód przedszkola. We wtorek przywieziono meble
—mówi pani Anna. Mieszkańcy już zastanawiają się, jak powstrzymać plany właścicieli trzech mieszkań. Na razie przeglądają przepisy prawne i budowlane.
—Mamy jednak nadzieję, że pomysłodawcy przedszkola zmienią swoje plany. Nie chcielibyśmy toczyć bojów w sądzie
—zapowiadają. Janusz Olesiński, dyrektor projektu Dębowe Tarasy III, mówi, że deweloper sprzedawał mieszkania, a nie lokale użytkowe.
Podmiot, którego dotyczy sprawa, przed zakupem zapoznał się z informacją o naszym stanowisku wobec jakiejkolwiek zmiany użytkowania lokalu, w tym na rozważaną działalność przedszkolną —mówi Janusz Olesiński. Przedstawiciele dewelopera podkreślają, że firma, gdy kupowała mieszkanie, została poinformowana, że lokale mają charakter mieszkalny i zmiana ich przeznaczenia wymaga zgody wspólnoty.
Nie zamierzamy wspierać powstania tego rodzaju placówki w tym etapie inwestycji, ale nie wykluczamy podczas budowy kolejnych budynków. O tym jednak zdecydują sami mieszkańcy
—mówi Olesiński.
Ryb, wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/203600-katowickim-lemingom-przeszkadzaja-dzieci-kupili-mieszkania-na-luksusowych-osiedlach-i-protestuja-przeciwko-otwarciu-tam-przedszkoli