Demograficzna proteza. Polska otwiera się na cudzoziemców, by załatać dziurę po Polakach, co wyjechali "na zmywak"

fot. regiopraca.pl
fot. regiopraca.pl

Przybywa cudzoziemców chcących zalegalizować swój pobyt. Jest szansa, że rozbroją demograficzną bombę – pisze „Rzeczpospolita”.

Jak pisze dziennik przed wydziałami ds. cudzoziemców w urzędach wojewódzkich już o świcie ustawiają się kolejki. Stojące w nich osoby chcą zalegalizować bądź przedłużyć swój legalny pobyt w Polsce.

W niektórych urzędach w maju i czerwcu liczba klientów zwiększyła się o 50 proc, zaś w Rzeszowie liczba wniosków wzrosła aż o 400 proc.

Sporą część z nich, bo aż 10,1 tys. wniosków o zalegalizowanie pobytu złożyli już w tym roku Ukraińcy.

Dla porównania w całym zeszłym roku o  legalizację pobytu starało się niecałe 13 tys. osób. W tym zaś tylko do połowy roku  jest to już  ponad 10 tys.

Przyczyną zainteresowania emigracją jest  sytuacja na Ukrainie, ale także polskie ułatwienia dla cudzoziemców. Na początku maja wprowadziła je nowa ustawa o cudzoziemcach

– mówi w rozmowie z „Rz” Ewa Piechota  z Urzędu ds. Cudzoziemców.

Teraz cudzoziemiec może się starać o legalny pobyt  od razu na trzy lata.  Jak podaje „Rzeczpospolita” legalnie mieszka dziś w Polsce 37,6 tys. obywateli Ukrainy.

Nowa ustawa pozwala też na składanie wniosków w ostatniej chwili. Przed 1 maja trzeba było złożyć wniosek przynajmniej 45 dni przed końcem ważności wizy lub aktualnego zezwolenia.

Z obecnych ułatwień mogą skorzystać też ci, którzy przebywają w Polsce nielegalnie, ale mają tu rodzinę.

Im łatwiej o legalizację pobytu

-– zauważa Jacek Białas, prawnik Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Z kolei Zbigniew Wafflard z agencji pracy EWL zwraca a uwagę, że:

Obcokrajowcy zapełniają lukę na rynku pracy w takich zawodach jak spawacz czy krawcowa.

Choć głównie przyjeżdżają do nas ludzie nisko wykwalifikowani, coraz częściej poszukujemy też inżynierów informatyki czy budownictwa

-– dodaje.

Jak pisze dziennik - pod koniec sierpnia liczba cudzoziemców zainteresowanych pobytem w Polsce jeszcze wzrośnie, a wszystko za sprawą studentów.  Wnioski od nich będą wpływać dopiero przed rozpoczęciem nowego roku akademickiego.  W ub.r. w Polsce było 15,1 tys. studentów zza Buga.

Zdaniem niektórych ekspertów ułatwienia dla cudzoziemców mogą, choć częściowo zrekompensować skutki niżu demograficznego w Polsce.

Wprowadzanie ułatwień dla studentów to dobre posunięcie .Jeśli po studiach założą w Polsce rodzinę, państwo nie wyda ani złotówki na ich integrację z resztą społeczeństwa – podkreśla.Prof. Krystyna Iglicka-Okólska z Uczelni Łazarskiego.

Jeremi Mordasewicz z Lewiatana zwraca natomiast uwagę, że Ukraińcy mogą pomóc zapełnić lukę po tych Polakach, którzy wyjechali do pracy za granicę.

ansa/Rzeczpospolita

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.