29 maja odbędzie się kolejna rozprawa Daniela Sosina, działacza społecznego ze Stargardu Szczecińskiego, który w 2012 roku zorganizował dwie akcje związane z obecnością sowieckich symboli w polskim mieście. Sosin wynajął dźwig i próbował odpiłować gwiazdę umieszczoną na „Kolumnie Zwycięstwa” – symbolu sowieckiej okupacji Polski.
W drugim przypadku umieścił na kolumnie banner z treścią, która nie spodobała się prokuraturze. Napis brzmiał następująco: „1920 Bitwa Warszawska 15 Sierpnia zgnietliśmy ruską swołocz”. Dziś Pan Daniel jest oskarżony o popełnienie przestępstwa.
Rozmawiamy z jego adwokatem, Michałem Lizakiem.
O co jest oskarżony Daniel Sosin?
Przeprowadził dwa happeningi. Podczas jednego chciał odpiłować czerwoną gwiazdę z „Kolumny zwycięstwa”.
Na jakim etapie jest postępowanie?
Daniel Sosin na początku przyznał się do winy i ustalone zostało dobrowolne poddanie się karze. Na rozprawie z tego zrezygnował. Był przekonany, że jest to wykroczenie, a nie przestępstwo. Sąd pierwszej instancji w konsekwencji uznał winę i wymierzył karę. Zostałem jego obrońcą w postępowaniu apelacyjnym. Sąd drugiej instancji uchylił wyrok Sądu w Stargardzie Szczecińskim. Teraz jesteśmy na etapie ponownego rozpoznania przez Sąd w Stargardzie Szczecińskim. Rozprawa jest 29 maja, w czwartek.
Na czym polega problem z pomnikami radzieckimi w Polsce?
Istnieją dwie kwestie. Jedna to sprawa samej likwidacji pomników w Polsce, to problem wszystkim znany. Pozostaje druga kwestia, czyli problem statusu prawnego pomników postawionych w Polsce w czasach PRL. Mamy umowę z Federacja Rosyjska z 1994 roku. Umowa reguluje współpracę stron w zakresie utrzymania i zachowania miejsc pamięci i spoczynku. Jest to umowa chroniąca tylko miejsca spoczynku i pamięci, nie pomniki zwycięstwa Armii Czerwonej, a z takim przypadkiem mamy do czynienia w sprawie Daniela Sosina.
Jaki ma to wpływ na sprawę pańskiego klienta?
Mój klient został oskarżony o czyn z art. 261 Kodeksu karnego tj. znieważenie pomnika urządzonego w celu upamiętnienia zdarzenia historycznego lub uczczenia osoby. Prokuratura m.in. wskazuje, iż z uwagi na fakt, że przedmiotowy pomnik jest ujęty w wykazie miejsc pamięci, sporządzonym przez Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa to tym samym objęty jest on prawno-karną ochroną. Nie wdając się w szczegółowe prawne aspekty sprawy uważam , że w żaden sposób nie można przyjąć by tego typu obiekty były pomnikami, którym należy się ochrona przewidziana w polskim Kodeksie karnym. Ponadto zasadnicze wątpliwości budzi kwestia podstaw prawnych sporządzenia i obowiązywania wcześniej wspomnianego wykazu miejsc pamięci.
Dziękuję za rozmowę. not tk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/196655-uszkodzil-sowiecki-pomnik-w-swoim-miescie-teraz-neka-go-prokuratura-poznajcie-historie-mieszkanca-stargardu-szczecinskiego