Jaruzelski umiera, a jego córka pije wino na promocji książki. Za zdrowie tatusia?

fot. wPolityce.pl/SE
fot. wPolityce.pl/SE

To wyjątkowa odporność, czy tez brak elementarnego poczucia empatii? Wojciech Jaruzelski umiera w szpitalu, a jego córka Monika nie zwalnia tempa promując swoją najnowszą książkę. Najpierw spędza jakiś czas przy łóżku ojca, a potem rusza na spotkania z czytelnikami. Jak widzimy na zdjęciach w „Super Ekspresie” pani Monika popija także w czasie spotkań autorskich winko.

Jak podaje tabloid pani Jaruzelska nieco się krygowała i nie chciała nawet wznieść toastu za zdrowie tatusia, ale w końcu dała się przekonać. Komunistyczny dyktator, autor stanu wojennego jest w bardzo ciężkim stanie. O tym, że jest częściowo sparaliżowany i że nie ma z nim kontaktu mówiła nawet sama Monika Jaruzelska. No, ale biznes jest biznes, książka musi się sprzedać.

se.pl/Wuj

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.