Władysław Bartoszewski jednak profesorem? Na dodatek doktorem habilitowanym? A jakże! Dla prestiżowej oficyny, jaką jest wydawnictwo naukowe PWN ważniejsze jest najwyraźniej budowanie fałszywej legendy niż rzetelne informowanie.
Nawet na oficjalnej stronie Bartoszewskiego - pełnomocnika Prezesa Rady Ministrów do spraw dialogu międzynarodowego – nie ma słowa o tym, że ten zasłużony dla polskiej walki o niepodległość człowiek ma jakikolwiek stopień czy tytuł naukowy. Tymczasem wydawnictwo naukowe PWN mianowało najwyższym polskim stopniem naukowym człowieka, który wedle danych encyklopedycznych, nie jest magistrem.
Owszem, „profesorem” mianował go w latach 80. bawarski rząd landowy, ale to coś w rodzaju tytułu honorowego. Na tej zasadzie można nazwać Lecha Wałęsę doktorem, bo tytułów honoris causa od różnych uniwersytetów ma chyba tuzin lub więcej.
Każdy, kto jest ciekawy wykształcenia Władysława Bartoszewskiego i wie jak posługiwać się internetem, dowie się prawdy po kilkunastu sekundach serfowania. Po co narażać kombatanta na uwagi dotyczące fałszowania rzeczywistości?
Slaw
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/193895-nieoczekiwany-awans-naukowy-wladyslawa-bartoszewskiego-wedlug-wydawnictwa-pwn