To dobrze, że Rosja zgodziła się na badania. Nie wiem, czy będą możliwe szczegółowe badania czy tylko oględziny. Moim zdaniem Rosja nie zgodzi się na szczegółową analizę wraku Tu-154M. Natomiast same oględziny pozwolą zweryfikować fakt, czy te szczątki jeszcze tam leżą w całości

—powiedziała na antenie Radia Maryja europoseł Beata Gosiewska, odnosząc się do czynności procesowych, jakie w Smoleńsku wykonują od dziś polscy prokuratorzy.

CZYTAJ WIĘCEJ: Polscy prokuratorzy rozpoczęli czynności procesowe w Smoleńsku. Pomogą im technicy kryminalistyczni

Polscy prokuratorzy, którzy rozpoczynają w Smoleńsku czynności procesowe związane z oględzinami wraku samolotu Tu-15M, w poniedziałek rano złożyli wizytę w oddziale Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej. W skład grupy wchodzą też technicy kryminalistyczni. Licząca około 10 osób polska delegacja weszła do budynku Zarządu Śledczego Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej w obwodzie smoleńskim krótko przed godz. 9 czasu lokalnego (godz. 8 w Polsce).

To dobrze, że Rosja zgodziła się na badania. Nie wiem, czy będą możliwe szczegółowe badania czy tylko oględziny. Natomiast same oględziny pozwolą zweryfikować fakt, czy te szczątki jeszcze tam leżą w całości czy może jest tak, jak mówili świadkowie, że zostały wyniesione na złom i sprzedane. Będzie to sprawdzenie, czy ten wrak tam jest. Zobaczymy, na ile strona rosyjska pozwoli. Ja im nie ufam po tylu latach kłamstw, dziwnych zachowań i manipulacji

—powiedziała Gosiewska.

Komentarza w tej sprawie udzielił również b. szef MON.

Komisja wystąpiła do strony rosyjskiej o możliwość badania wraku, a zwłaszcza o dokonanie na miejscu, w Rosji – abstrahując od tego, że wrak powinien przyjechać do Polski – rekonstrukcji wraku. Rosjanie nam odmówili prawa rekonstrukcji wraku na miejscu, a zaprosili prokuraturę do oględzin

—wskazał Antoni Macierewicz.

kk/Radio Maryja