Jazgot jaki rozległ się ze strony Hanny Gronkiewicz-Waltz i polityków Platformy był ogromny

– powiedział Maciej Wąsik na antenie wPolsce.pl, mówiąc o odrzuconym przez Platformę pomyśle budowy pomnika światła na Krakowskim Przedmieściu.

Maciej Wąsik był szefem klubu radnych PiS w czasie walki o budowę tego pomnika. To właśnie prezydent Warszawy i radni PO zwalczali ten pomysł.

Jazgot jaki rozległ się ze strony Hanny Gronkiewicz-Waltz i polityków Platformy był ogromny. Piękna, wspaniała koncepcja, której byłem zwolennikiem. Nie ingerowała w ład przestrzenny Krakowskiego Przedmieścia. Przypomnę, że Hanna Gronkiewicz-Waltz mówiła, że to pomysł, który nawiązuje czasów nazistowskich. To było skandaliczne i niedopuszczalne. Hanna Gronkiewicz-Waltz zasłynęła z tego, że walczyła z pamięcią o Smoleńsku

– powiedział Wąsik.

Pomimo oporu ze strony rządzącej Warszawą Platformy Obywatelskiej, w końcu pomnik upamiętniający ofiary katastrofy smoleńskiej. Znalazł on swoje miejsce na placu im. Marszałka Józefa Piłsudskiego.

Chciałbym podziękować panu wojewodzie, że przejął tę część Placu Piłsudskiego i wreszcie możemy upamiętnić tych, którzy 10 kwietnia 2010 roku zginęli w katastrofie smoleńskiej. To jest nasz moralny obowiązek. Ogromny narodowy obowiązek, który naród wyraził w tej pamięci w tygodniu po katastrofie, gdy dziesiątki tysięcy ludzi gromadziło się na Krakowskim Przedmieściu

– powiedział Wąsik.

Przypomniał też kolejne z nieczystych zagrań prezydent Warszawy.

Hanna Gronkiewicz-Waltz dopuściła się manipulacji. Kiedyś zapytała warszawiaków o tę sprawę. Każdy kto zna się na badaniach wie, że wszystko zależy od sposobu zadania pytania. Ona wówczas zapytała się: czy jest Pan/Pani zwolennikiem budowy kolejnego pomnika smoleńskiego

– powiedział zastępca ministra koordynatora.

mly/wPolsce.pl