Prokuratura nie ujawnia żadnych szczegółów. Na początku kwietnia poinformowano jedynie, że w trakcie przeprowadzanych od listopada ekshumacji stwierdzono dwa przypadki zamiany ciał, a w pięciu trumnach znaleziono szczątki innych osób.
Wcześniej, podczas dziewięciu ekshumacji przeprowadzonych w latach 2011-2012, stwierdzono, że sześć ciał zostało złożonych nie w swoich grobach - tak było m.in. z Anną Walentynowicz oraz ostatnim prezydentem RP na uchodźstwie Ryszardem Kaczorowskim. Biegli, którzy wówczas przeprowadzali badania, ocenili, że błędy są w 90 proc. rosyjskiej dokumentacji medycznej. Obecnie badania zlecone przez Prokuraturę Krajową przeprowadza 14-osobowy międzynarodowy zespół ekspertów.
Podczas każdej ekshumacji sprawdzana jest nie tylko tożsamość ofiary katastrofy. Biegli przeprowadzają sekcje zwłok, tomografie, pobierają próbki do badań DNA, histopatologicznych, toksykologicznych i fizykochemicznych.
Już na początku marca br. PK poinformowała, że ekshumacje nie zakończą się w 2017 r. Zgodnie z ujawnionymi ostatnio przez prokuratorów planami, do końca roku ma zostać ekshumowanych w sumie 46 osób (po uwzględnieniu marcowych i kwietniowych ekshumacji, pozostało jeszcze 37), z kolei w 2018 r. - 26.
Decyzje o ekshumacjach spotkały się też ze sprzeciwem części rodzin ofiar. Do Prokuratury Krajowej wpłynęły zażalenia, skargi i wnioski o uchylenie postanowień ws. ekshumacji. Prokuratura od początku stoi jednak na stanowisku, że przepisy Kodeksu postępowania karnego nie przewidują możliwości złożenia zażalenia na decyzję o ekshumacjach. Ponadto w październiku 2016 r. ponad 200 osób, członków rodzin 17 ofiar, zaapelowało w liście otwartym o powstrzymanie ekshumacji ich bliskich.
gah/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Prokuratura nie ujawnia żadnych szczegółów. Na początku kwietnia poinformowano jedynie, że w trakcie przeprowadzanych od listopada ekshumacji stwierdzono dwa przypadki zamiany ciał, a w pięciu trumnach znaleziono szczątki innych osób.
Wcześniej, podczas dziewięciu ekshumacji przeprowadzonych w latach 2011-2012, stwierdzono, że sześć ciał zostało złożonych nie w swoich grobach - tak było m.in. z Anną Walentynowicz oraz ostatnim prezydentem RP na uchodźstwie Ryszardem Kaczorowskim. Biegli, którzy wówczas przeprowadzali badania, ocenili, że błędy są w 90 proc. rosyjskiej dokumentacji medycznej. Obecnie badania zlecone przez Prokuraturę Krajową przeprowadza 14-osobowy międzynarodowy zespół ekspertów.
Podczas każdej ekshumacji sprawdzana jest nie tylko tożsamość ofiary katastrofy. Biegli przeprowadzają sekcje zwłok, tomografie, pobierają próbki do badań DNA, histopatologicznych, toksykologicznych i fizykochemicznych.
Już na początku marca br. PK poinformowała, że ekshumacje nie zakończą się w 2017 r. Zgodnie z ujawnionymi ostatnio przez prokuratorów planami, do końca roku ma zostać ekshumowanych w sumie 46 osób (po uwzględnieniu marcowych i kwietniowych ekshumacji, pozostało jeszcze 37), z kolei w 2018 r. - 26.
Decyzje o ekshumacjach spotkały się też ze sprzeciwem części rodzin ofiar. Do Prokuratury Krajowej wpłynęły zażalenia, skargi i wnioski o uchylenie postanowień ws. ekshumacji. Prokuratura od początku stoi jednak na stanowisku, że przepisy Kodeksu postępowania karnego nie przewidują możliwości złożenia zażalenia na decyzję o ekshumacjach. Ponadto w październiku 2016 r. ponad 200 osób, członków rodzin 17 ofiar, zaapelowało w liście otwartym o powstrzymanie ekshumacji ich bliskich.
gah/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/337363-ekshumacja-kolejnej-ofiary-katastrofy-smolenskiej-cialo-bp-gen-dyw-tadeusz-ploskiego-zostalo-przewiezione-do-zakladu-medycyny-sadowej-w-lublinie?strona=2