Większość Polaków chce wiedzieć co się wydarzyło. Minęło kilka lat. Widzimy, że kwestia smoleńska jest mocno polityczna. Ani jedna, ani druga strona nie prowadzi dialogu. Ludzie chcą wiedzieć co tam miało miejsce. Jest wiele wątpliwości, jest szereg kwestii, których ja nie potrafię zrozumieć

– mówiła Elżbieta Borowska z Kukiz‘15 w rozmowie z „Radiem Kraków”.

Młoda posłanka Kukiz‘15 komentowała wątpliwości wokół katastrofy smoleńskiej. Mówiła o pytaniach, na które do dziś nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Dlaczego samolot wojskowy uznano za cywilny? Dlaczego Rosjanie prowadzili śledztwo? To wzbudza wątpliwości. To podważa też te wcześniejsze ustalenia. Nie chodzi o przyjmowanie opinii, że był zamach. To jednak budzi wątpliwości

– powiedziała Borowska.

Borowska nie szczędziła mocnych słów ws. katastrofy. Zdaniem posłanki, do tej pory nie potrafimy wyjaśnić najprostszych kwestii związanych z wydarzeniami z 10 kwietnia 2010 roku.

Każde ustalenie jest podważane. Mamy burdel w tej kwestii. Nie jesteśmy w stanie wyjaśnić najprostszych rzeczy. Ta podkomisja smoleńska ma ustalenia i są to poważne zarzuty, że doszło do wybuchu przed zderzeniem z ziemią. Powinni zostać zatem zawiadomieni nasi sojusznicy. Tam było całe nasze dowództwo

– powiedziała.

Borowska komentowała też sprawę zamachu w Dortmundzie. Przypomniała, że jej ugrupowanie niezmiennie sprzeciwia się przyjmowaniu narzucanych Polsce kwot uchodźców.

Cały czas stoimy na stanowisku, że jak nam będą narzucone siłą kwoty uchodźców, to Polacy powinni się wypowiedzieć. Jak chodzi o zamach to jest za wcześnie. Pewnie był to zamach terrorystyczny, ale to czas dla śledczych. Burze w internecie nie przynoszą korzyści. Takie dyskusje powinno się odkładać na bok

– stwierdziła.

Mly/radiokrakow.pl