Obywatele RP próbowali pod Pałacem Prezydenckim zakłócić 80. obchody rocznicy smoleńskiej. Nieskutecznie - premier Beata Szydło, prezes Jarosław Kaczyński i inni zebrani pod Pałacem Prezydenckim godnie upamiętnili ofiary katastrofy.

Nieudana prowokacja Obywateli RP. Obchody miesięcznicy smoleńskiej odbyły się bez większych zakłóceń

Niewielka grupka Obywateli RP, która zebrała się na Krakowskim Przedmieściu, miała ze sobą dwa wielkie banery z napisami: „W obronie protestujących rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej. Ręce precz od grobów”.

Pod Pałacem Prezydenckim pojawiły się też mniejsze skandaliczne tabliczki z napisami „Niech żyje Jarosław I Cmentarny” oraz „Żądamy ekshumacji kota”.

Między osobami obchodzącymi miesięcznicę smoleńską a kontrmanifestantami doszło do pojedynczych słownych zaczepek. Na koniec protestujący członkowie Obywateli RP usiedli na ziemi.

Do poważnych incydentów jednak nie doszło, o co wydaje się mieć żal do policji lider Obywateli RP  Paweł Kasprzak.

Staliśmy w milczeniu, czekaliśmy. Pojawili się na policjanci, weszli klinem, pod pretekstem kontroli pirotechnicznej, wpuszczając bojówkę, bo trudno to nazwać inaczej, zakłócając legalne, niezakazane zgromadzenie

— powiedział telewizji Polsat.

Na czele tej bojówki szedł pan poseł Kaczyński oraz pani premier Beata Szydło - dodał Kasprzak.

— dodał.

Nie ukrywał też intencji tzw. kontrmanifestacji.

Jesteśmy tu po to, by nie dopuścić do 80. smoleńskiej miesięcznicy.

Obywatele RP zapowiadają, że pozostaną przed Pałacem Prezydenckim do godzin wieczornych, kiedy ponownie przed Pałacem Prezydenckim pojawiają się politycy PiS i ich sympatycy.

Do działań Obywateli RP na Twitterze odniósł się Joachim Brudziński.

Zadanie na wieczór to: nie dać się sprowokować „zadymiarzom” nie szanującym Krzyża, słuchać poleceń Policji, BOR i służby porządkowej PIS

— napisał polityk PiS.

lap/Polsat News/gazeta.pl