W tym, co pisze Tomasz Sakiewicz, absurd goni absurd. Najpierw była groźba: jeśli Wiadomości TVP nie powtórzą „newsa” GPC - postawią się po stronie smoleńskich kłamców. Tak na marginesie - groźby i szantaże są obrzydliwe, ale nie o tym tutaj głównie chciałem powiedzieć. Stawianie obecnej szefowej głównego dziennika informacyjnego TVP w szeregu kłamców smoleńskich wydaje się wyjątkowo pozbawione sensu. Przez lata pracowałem z Marzeną Paczuską i jest to ostatnia rzecz, jaką można o niej powiedzieć. No, chyba, że przyjmie się kryteria Sakiewicza. Czyli w zbiorze - nazwijmy go „K” jak Kłamcy mamy już Wiadomości TVP.
CZYTAJ TAKŻE: Czy „Wiadomości” TVP powinny powielać tezę „Gazety Polskiej Codziennie” o JUŻ przełomowych wnioskach z ekshumacji?
Wątpliwego „newsa” GPC (uparcie będę pisał o nim w cudzysłowie), że z sekcji zwłok prezydenckiej pary można wnioskować, iż tupolew w smoleńskie błoto uderzył kołami (w tekście jest to po prostu stwierdzone, bez żadnego dowodu) podała Telewizja Republika. To akurat nie dziwi, bo w zarządzie firmy (jako wiceprezes) jest „twórca” „newsa” Tomasz Sakiewicz. Można więc zaryzykować stwierdzenie, że sam go sobie podał. Czyli - poza zbiorem „K” mamy GPC i Telewizję Republika.
„Newsa” nie podał - podobnie jak Wiadomości TVP - właściwie nikt inny. Sami Państwo rozumieją, że zbiór „K” automatycznie mocno się powiększył. Nie wiem, jakie oczekiwania redaktor Sakiewicz miał np. wobec „Gazety Wyborczej” czy TVN, ale Radio Maryja i Telewizja Trwam też nie uznały hitu GPC za przełomowy. Proszę się zastanowić, cóż to za pokraczna solidarność? Można powiedzieć, że media ojca Rydzyka w wespół z „Wyborczą” i TVN zignorowały doniesienia gazety Sakiewicza - to twierdzenie logicznie prawdziwe, choć pozbawione przecież elementarnego rozsądku.
Tomasz Sakiewicz zaczyna więc uderzać w nutę kombatancką. W osobnym komentarzu zgromadził wyimki z tekstów, w których jest „atakowany”. Przez kogo? Proszę dopisać do zbioru „K”: „Gazetę Wyborczą”, Monikę Olejnik, tygodniki „Polityka” i „Newsweek”, portal radia TOK FM i… portal wPolityce.pl. Sakiewicz to grono nazwał „adiutantami WSW”. Właśnie to grono.
Nie zamierzam umniejszać roli naczelnego GP w przekazie wielu ważnych informacji na temat katastrofy 10/04, ale w tym momencie redaktor żąda splendoru „za zasługi”. To nic innego jak gra na siebie. Bezwstydne pompowanie własnego ego. Paskudnie rozdętego emocjami wokół sprawy, którą właśnie takie gierki obrzydziły już wielu osobom.
„Gazeta Polska” jako pierwszy tygodnik prowadził śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej, podważając oficjalną wersję tej tragedii. Nie dziwi więc, że dziennikarze „GP” i redaktor naczelny pisma Tomasz Sakiewicz już od kwietnia 2010 r. byli atakowani za „teorie spiskowe”, „wykorzystywanie Smoleńska” i „szkodzenie sprawie”
— czytamy w komentarzu.
To prawda. „Gazeta Polska” jako pierwszy tygodnik prowadził śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej, podważając oficjalną wersję tej tragedii, bo… w kwietniu 2010 roku nie było żadnego innego tygodnika po prawej stronie medialnej barykady. „Uważam Rze” powstał w lutym 2011 roku, jeszcze młodszymi tytułami są „wSieci” i „DoRzeczy”. A w ogóle, to też kłamcy - przecież nie podali newsa Sakiewicza…
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W tym, co pisze Tomasz Sakiewicz, absurd goni absurd. Najpierw była groźba: jeśli Wiadomości TVP nie powtórzą „newsa” GPC - postawią się po stronie smoleńskich kłamców. Tak na marginesie - groźby i szantaże są obrzydliwe, ale nie o tym tutaj głównie chciałem powiedzieć. Stawianie obecnej szefowej głównego dziennika informacyjnego TVP w szeregu kłamców smoleńskich wydaje się wyjątkowo pozbawione sensu. Przez lata pracowałem z Marzeną Paczuską i jest to ostatnia rzecz, jaką można o niej powiedzieć. No, chyba, że przyjmie się kryteria Sakiewicza. Czyli w zbiorze - nazwijmy go „K” jak Kłamcy mamy już Wiadomości TVP.
CZYTAJ TAKŻE: Czy „Wiadomości” TVP powinny powielać tezę „Gazety Polskiej Codziennie” o JUŻ przełomowych wnioskach z ekshumacji?
Wątpliwego „newsa” GPC (uparcie będę pisał o nim w cudzysłowie), że z sekcji zwłok prezydenckiej pary można wnioskować, iż tupolew w smoleńskie błoto uderzył kołami (w tekście jest to po prostu stwierdzone, bez żadnego dowodu) podała Telewizja Republika. To akurat nie dziwi, bo w zarządzie firmy (jako wiceprezes) jest „twórca” „newsa” Tomasz Sakiewicz. Można więc zaryzykować stwierdzenie, że sam go sobie podał. Czyli - poza zbiorem „K” mamy GPC i Telewizję Republika.
„Newsa” nie podał - podobnie jak Wiadomości TVP - właściwie nikt inny. Sami Państwo rozumieją, że zbiór „K” automatycznie mocno się powiększył. Nie wiem, jakie oczekiwania redaktor Sakiewicz miał np. wobec „Gazety Wyborczej” czy TVN, ale Radio Maryja i Telewizja Trwam też nie uznały hitu GPC za przełomowy. Proszę się zastanowić, cóż to za pokraczna solidarność? Można powiedzieć, że media ojca Rydzyka w wespół z „Wyborczą” i TVN zignorowały doniesienia gazety Sakiewicza - to twierdzenie logicznie prawdziwe, choć pozbawione przecież elementarnego rozsądku.
Tomasz Sakiewicz zaczyna więc uderzać w nutę kombatancką. W osobnym komentarzu zgromadził wyimki z tekstów, w których jest „atakowany”. Przez kogo? Proszę dopisać do zbioru „K”: „Gazetę Wyborczą”, Monikę Olejnik, tygodniki „Polityka” i „Newsweek”, portal radia TOK FM i… portal wPolityce.pl. Sakiewicz to grono nazwał „adiutantami WSW”. Właśnie to grono.
Nie zamierzam umniejszać roli naczelnego GP w przekazie wielu ważnych informacji na temat katastrofy 10/04, ale w tym momencie redaktor żąda splendoru „za zasługi”. To nic innego jak gra na siebie. Bezwstydne pompowanie własnego ego. Paskudnie rozdętego emocjami wokół sprawy, którą właśnie takie gierki obrzydziły już wielu osobom.
„Gazeta Polska” jako pierwszy tygodnik prowadził śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej, podważając oficjalną wersję tej tragedii. Nie dziwi więc, że dziennikarze „GP” i redaktor naczelny pisma Tomasz Sakiewicz już od kwietnia 2010 r. byli atakowani za „teorie spiskowe”, „wykorzystywanie Smoleńska” i „szkodzenie sprawie”
— czytamy w komentarzu.
To prawda. „Gazeta Polska” jako pierwszy tygodnik prowadził śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej, podważając oficjalną wersję tej tragedii, bo… w kwietniu 2010 roku nie było żadnego innego tygodnika po prawej stronie medialnej barykady. „Uważam Rze” powstał w lutym 2011 roku, jeszcze młodszymi tytułami są „wSieci” i „DoRzeczy”. A w ogóle, to też kłamcy - przecież nie podali newsa Sakiewicza…
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/316353-dziennikarstwo-sledcze-to-trudna-sztuka-bo-newsa-trzeba-wysledzic-a-nie-wymyslic-lapie-pan-roznice-panie-sakiewicz