Trzeba by bardzo wyraźnie społeczeństwu wyjaśniać, dlaczego to jest konieczne, co może zmienić i co może wnieść nowego
— podkreślił metropolita warszawski ks. kard. Kazimierz Nycz, odnosząc się do sprawy ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej. Jak przyznał, część rodzin ofiar może czuć niechęć do podjęcia tego kroku, ponieważ jest to dla nich bardzo trudne doświadczenie.
O powstrzymanie ekshumacji zaapelowało w liście otwartym ponad 200 krewnych części ofiar katastrofy smoleńskiej.
Duchowo i empatycznie jestem absolutnie po stronie rodzin, które mają pytania, wątpliwości, czy jest im przykro, że będą musieć traumę sprzed 6 lat przeżywać raz jeszcze - i ich rozumiem
— mówił kard. Nycz we wtorek w radiu RMF FM.
Trzeba by bardzo wyraźnie społeczeństwu wyjaśniać, dlaczego to jest konieczne, co może zmienić i co może wnieść nowego - bo w przeciwnym wypadku rodziny, ale nie tylko rodziny, bo też ludzie patrzący na to z zewnątrz mają prawo mieć wątpliwości
— dodał.
Metropolita zastrzegł, że w tej sprawie nie wypowiada się w imieniu Episkopatu, bo nie ma do tego prawa.
Nie spodziewałbym się oficjalnej wypowiedzi Kościoła, ponieważ nigdy nie wypowiadaliśmy się, komentując działania prokuratury - mimo że niektórzy tak robią
— mówił.
Po sześciu latach od tych strasznych dni stajemy samotni i bezradni wobec bezwzględnego i okrutnego aktu: nasi Bliscy mają być wyciągnięci z grobów, wbrew uświęconemu tabu, aby nie zakłócać spokoju zmarłym, pochowanym z najwyższą czcią. My, rodziny, od miesięcy bezskutecznie wyrażamy swój sprzeciw wobec zapowiedzi tego niezrozumiałego i niczym nieuzasadnionego przedsięwzięcia. Dzisiaj staje się ono faktem. Apelujemy do hierarchów Kościołów, których kapłani odprowadzali naszych Ukochanych na cmentarze: brońcie Ich grobów przed zbezczeszczeniem! Apelujemy do ludzi władzy: nie pozwólcie, aby dokonał się ten akt, któremu sprzeciwiają się nasze serca! Apelujemy do wszystkich ludzi dobrej woli z prośbą o pomoc!
— zaapelowały rodziny smoleńskie.
Pod upublicznionym w weekend listem otwartym są podpisy członków rodzin: Ewy Bąkowskiej, Leszka Deptuły, Grzegorza Dolniaka, Artura Francuza, Jarosława Florczaka, Pawła Krajewskiego, Andrzeja Kremera, Barbary Maciejczyk, ks. Adama Pilcha, Katarzyny Piskorskiej, Agnieszki Pogródki-Węcławek, Arkadiusza Rybickiego, Andrzeja Sariusz-Skąpskiego, Leszka Solskiego, Jolanty Szymanek-Deresz, Wiesława Wody, Edwarda Wojtasa.
To jednak opinia części rodzin ofiar tragedii - inne wspierają działania prokuratury.
Konieczność zbadania wszystkich niespopielonych ciał ofiar katastrofy ogłosiła w czerwcu Prokuratura Krajowa, która w tym roku przejęła śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej od zlikwidowanej prokuratury wojskowej. Wskazała wówczas, że badania sekcyjne będą miały znaczenie dla określenia przyczyny śmierci ofiar, a także przyczyn katastrofy.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Trzeba by bardzo wyraźnie społeczeństwu wyjaśniać, dlaczego to jest konieczne, co może zmienić i co może wnieść nowego
— podkreślił metropolita warszawski ks. kard. Kazimierz Nycz, odnosząc się do sprawy ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej. Jak przyznał, część rodzin ofiar może czuć niechęć do podjęcia tego kroku, ponieważ jest to dla nich bardzo trudne doświadczenie.
O powstrzymanie ekshumacji zaapelowało w liście otwartym ponad 200 krewnych części ofiar katastrofy smoleńskiej.
Duchowo i empatycznie jestem absolutnie po stronie rodzin, które mają pytania, wątpliwości, czy jest im przykro, że będą musieć traumę sprzed 6 lat przeżywać raz jeszcze - i ich rozumiem
— mówił kard. Nycz we wtorek w radiu RMF FM.
Trzeba by bardzo wyraźnie społeczeństwu wyjaśniać, dlaczego to jest konieczne, co może zmienić i co może wnieść nowego - bo w przeciwnym wypadku rodziny, ale nie tylko rodziny, bo też ludzie patrzący na to z zewnątrz mają prawo mieć wątpliwości
— dodał.
Metropolita zastrzegł, że w tej sprawie nie wypowiada się w imieniu Episkopatu, bo nie ma do tego prawa.
Nie spodziewałbym się oficjalnej wypowiedzi Kościoła, ponieważ nigdy nie wypowiadaliśmy się, komentując działania prokuratury - mimo że niektórzy tak robią
— mówił.
Po sześciu latach od tych strasznych dni stajemy samotni i bezradni wobec bezwzględnego i okrutnego aktu: nasi Bliscy mają być wyciągnięci z grobów, wbrew uświęconemu tabu, aby nie zakłócać spokoju zmarłym, pochowanym z najwyższą czcią. My, rodziny, od miesięcy bezskutecznie wyrażamy swój sprzeciw wobec zapowiedzi tego niezrozumiałego i niczym nieuzasadnionego przedsięwzięcia. Dzisiaj staje się ono faktem. Apelujemy do hierarchów Kościołów, których kapłani odprowadzali naszych Ukochanych na cmentarze: brońcie Ich grobów przed zbezczeszczeniem! Apelujemy do ludzi władzy: nie pozwólcie, aby dokonał się ten akt, któremu sprzeciwiają się nasze serca! Apelujemy do wszystkich ludzi dobrej woli z prośbą o pomoc!
— zaapelowały rodziny smoleńskie.
Pod upublicznionym w weekend listem otwartym są podpisy członków rodzin: Ewy Bąkowskiej, Leszka Deptuły, Grzegorza Dolniaka, Artura Francuza, Jarosława Florczaka, Pawła Krajewskiego, Andrzeja Kremera, Barbary Maciejczyk, ks. Adama Pilcha, Katarzyny Piskorskiej, Agnieszki Pogródki-Węcławek, Arkadiusza Rybickiego, Andrzeja Sariusz-Skąpskiego, Leszka Solskiego, Jolanty Szymanek-Deresz, Wiesława Wody, Edwarda Wojtasa.
To jednak opinia części rodzin ofiar tragedii - inne wspierają działania prokuratury.
Konieczność zbadania wszystkich niespopielonych ciał ofiar katastrofy ogłosiła w czerwcu Prokuratura Krajowa, która w tym roku przejęła śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej od zlikwidowanej prokuratury wojskowej. Wskazała wówczas, że badania sekcyjne będą miały znaczenie dla określenia przyczyny śmierci ofiar, a także przyczyn katastrofy.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/313067-kard-nycz-o-ekshumacjach-trzeba-bardzo-wyraznie-spoleczenstwu-wyjasniac-dlaczego-to-jest-konieczne-co-moze-zmienic