Anne Applebaum przypuszcza kolejny atak na Prawo i Sprawiedliwość - po raz kolejny na łamach zagranicznej prasy, tym razem padło na „Washington Post”.
Żona Radosława Sikorskiego twierdzi, że Jarosław Kaczyński używa katastrofy smoleńskiej jako trampoliny politycznej. Porównuje przy tym lidera PiS do Donalda Trumpa i stosuje kolejne, ohydne smoleńskie „wrzutki”.
Opisując zachowanie Kaczyńskiego w kwietniu 2010 roku – Applebaum stwierdza:
Wydaje się, że brat prezydenta, Jarosław Kaczyński, wówczas niepopularny lider opozycji początkowo wierzył, gdyż wszystkie dowody na to wskazywały, że katastrofa była wypadkiem. Potem zmienił zdanie. Być może nie mógł zaakceptować, że jego ukochany brat-bliźniak zginął przypadkowo, w bezsensownym wypadku. Być może był oszalały z rozpaczy. Może czuł się winny: On pomógł zaplanować podróż. A może, jak Donald Trump, widział, że teoria spiskowa może pomóc wprowadzić go do władzy.
Żona Radosława Sikorskiego porównuje też polityczną strategię lidera PiS i Donalda Trumpa.
Podobnie jak Trump wykorzystuje uprzedzenia rasowe, by mobilizować swoich podstawowych wyborców, tak Kaczyński, w kolejnych latach, używał katastrofy smoleńskiej, by motywować swoich zwolenników, mniejszość ludności polskiej, która jest przekonana, że niezdefinowane tajne siły kontrolują kraj, że „elity” są manipulowane przez cudzoziemców i że wszystko, co działo się w tym kraju od 1989 roku jest częścią złowrogiego spisku. I to zadziałało. W ubiegłym roku, dzięki specyfice systemu wyborczego, mniej niż 40 procent głosów - co odzwierciedla 18 procent dorosłej populacji - okazało się wystarczające dla jego nacjonalistyczno-populistycznej partii Prawo i Sprawiedliwość, aby zdobyć niewielką większość parlamentarną.
— stwierdza.
Felietonistka przytacza też ustalenia z raportu Jerzego Millera i zespołu Macieja Laska, jako niepodważalne ustalenia przebiegu katastrofy. Dorzuca też nowe „fakty”…
Nie ma dowodów na spisek pod Smoleńskiem. W kilka godzin po katastrofie polscy eksperci medycyny sądowej byli na miejscu. Natychmiast uzyskano dostęp do czarnych skrzynek, które przepisano skrupulatnie. Taśmę z kokpitu można odsłuchać online, a to sprawia, że okoliczności są boleśnie jasne. Prezydent był spóźniony; zaplanował transmisję na żywo z Katynia. Kiedy rosyjscy kontrolerzy ruchu lotniczego chcieli zawrócić samolot z powodu gęstej mgły, on się nie zgodził. Szef sił powietrznych siedział w kokpicie w ostatnich minutach lotu i popchnął pilotów do lądowania: „Bądź odważny, zrobisz to,” powiedział. [ Takich słów nie ma w żadnej wersji stenogramu! - red.] Według oficjalnego raportu, napisanego przez najlepszych ekspertów lotniczych w kraju, samolot uderzył w drzewo, a następnie o ziemię, po czym rozpadł się.**
– pisze Applebaum. I dodaje:
W ciągu kilku dni po objęciu urzędu, nowy rząd usunął oficjalny raport ze swojej strony internetowej. W ostatnim czasie policja i prokuratura weszła w domach ekspertów lotniczych, którzy zeznawali w pierwotnym dochodzeniu, przesłuchiwali ich i skonfiskowali ich komputery.
Applebaum stawia też absurdalną tezę, że nowa władza nie będąc w stanie podważyć oficjalnego raportu, zleciła stworzenie fałszywej wersji historii w postaci filmu.
Chodzi rzecz jasna o „Smoleńsk” Antoniego Krauzego. Autorkę WP oburza przede wszystkim fakt, że po premierze minister edukacji zasugerowała, iż powinni go zobaczyć uczniowie.
Podobnie jak w PRL, fabularyzowana wersja historii, taka, która pasuje władzy, może ostatecznie być w programie nauczania
– załamuje ręce Anne Applebaum.
Jak nazwać jej świadome i konsekwentne zaprzeczanie faktom, a nawet „tworzenie” nowych - pozostaje kwestią otwartą…
ansa/ Washington Post
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/309014-smolenskie-lgarstwa-applebaum-zona-sikorskiego-w-washington-post-gen-blasik-kazal-ladowac-w-smolensku-badz-odwazny-zrobisz-to-skad-ona-to-wziela