Bierze Pan pod uwagę, że w czasie ekshumacji niestety może okazać się znowu, że niektóre ciała są zamienione?
Oczywiście, że tak. Myślę jednak, że te czynności przyczynią się do uspokojenia i uzdrowienia pewnej sytuacji. Jak wspomniałem, te wszystkie zaniedbania ówczesnej władzy złożyły się na obraz dzisiejszy i nie ma po prostu innego, bezbolesnego sposobu, żeby dowiedzieć się czy w naszych grobach spoczywają najbliższe osoby. Nade wszystko najważniejszym elementem jest tutaj poznanie prawdy o przyczynach tej tragedii. Myślę, że w ciałach naszych najbliższych są zapisane dowody, których nie wolno nam odrzucić i nie wykorzystać w dojściu do prawdy, która należy się wszystkim Polakom.
Jest Pan lekarzem wojskowym, więc z pewnością doskonale wie, czy po ponad 6 latach można jeszcze w szczątkach ludzkich znaleźć takie dowody.
Oczywiście, że można. Niestety trzeba tutaj stwierdzić, że ten materiał dowodowy z całą pewnością ma dziś dużo mniejszą wartość, niż miał w kwietniu 2010 roku. Wielu rzeczy z pewnością nie uda się już ustalić, natomiast z całą pewnością ten materiał ma jeszcze przeogromne znaczenie dowodowe. Zresztą kto ogląda programy popularnonaukowe, to zapewne widział niejednokrotnie jak badano chociażby egipskie mumie czy inne pochówki sprzed wielu tysięcy lat i jak wiele informacji szczątki ludzkie mogą nam jeszcze dostarczyć o życiu i śmierci tych osób. Myślę, że w tym wypadku bardzo wiele informacji będzie można uzyskać i będą one bezcenne dla dochodzenia.
Polaków mają wesprzeć w tych badaniach naukowcy ze znanych ośrodków europejskich. Za rządów Platformy Obywatelskiej nie dopuszczano podobnych ekspertów do prac polskiego zespołu.
Było to dziwaczne, że nie sięgnięto wówczas po ekspertów najwyższej klasy. Nawet nie ze względów ambicjonalnych, by nie twierdzono, że w Polsce nie potrafimy pewnych spraw badać, ale żeby tym badającym nikt nie zarzucił braku obiektywizmu. Należało skorzystać z tych ekspertów międzynarodowych po to, by nawet w roli obserwatorów mogli potwierdzić, że wszystko odbyło się tak, jak powinno. Ponieważ wielkim balastem tragedii smoleńskiej jest aspekt polityczny, międzynarodowy, to tym bardziej należy te wszystkie czynności przeprowadzić w jak najbardziej przejrzysty sposób, aby ich wyniki nie budziły żadnych wątpliwości, by były niepodważalne.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Bierze Pan pod uwagę, że w czasie ekshumacji niestety może okazać się znowu, że niektóre ciała są zamienione?
Oczywiście, że tak. Myślę jednak, że te czynności przyczynią się do uspokojenia i uzdrowienia pewnej sytuacji. Jak wspomniałem, te wszystkie zaniedbania ówczesnej władzy złożyły się na obraz dzisiejszy i nie ma po prostu innego, bezbolesnego sposobu, żeby dowiedzieć się czy w naszych grobach spoczywają najbliższe osoby. Nade wszystko najważniejszym elementem jest tutaj poznanie prawdy o przyczynach tej tragedii. Myślę, że w ciałach naszych najbliższych są zapisane dowody, których nie wolno nam odrzucić i nie wykorzystać w dojściu do prawdy, która należy się wszystkim Polakom.
Jest Pan lekarzem wojskowym, więc z pewnością doskonale wie, czy po ponad 6 latach można jeszcze w szczątkach ludzkich znaleźć takie dowody.
Oczywiście, że można. Niestety trzeba tutaj stwierdzić, że ten materiał dowodowy z całą pewnością ma dziś dużo mniejszą wartość, niż miał w kwietniu 2010 roku. Wielu rzeczy z pewnością nie uda się już ustalić, natomiast z całą pewnością ten materiał ma jeszcze przeogromne znaczenie dowodowe. Zresztą kto ogląda programy popularnonaukowe, to zapewne widział niejednokrotnie jak badano chociażby egipskie mumie czy inne pochówki sprzed wielu tysięcy lat i jak wiele informacji szczątki ludzkie mogą nam jeszcze dostarczyć o życiu i śmierci tych osób. Myślę, że w tym wypadku bardzo wiele informacji będzie można uzyskać i będą one bezcenne dla dochodzenia.
Polaków mają wesprzeć w tych badaniach naukowcy ze znanych ośrodków europejskich. Za rządów Platformy Obywatelskiej nie dopuszczano podobnych ekspertów do prac polskiego zespołu.
Było to dziwaczne, że nie sięgnięto wówczas po ekspertów najwyższej klasy. Nawet nie ze względów ambicjonalnych, by nie twierdzono, że w Polsce nie potrafimy pewnych spraw badać, ale żeby tym badającym nikt nie zarzucił braku obiektywizmu. Należało skorzystać z tych ekspertów międzynarodowych po to, by nawet w roli obserwatorów mogli potwierdzić, że wszystko odbyło się tak, jak powinno. Ponieważ wielkim balastem tragedii smoleńskiej jest aspekt polityczny, międzynarodowy, to tym bardziej należy te wszystkie czynności przeprowadzić w jak najbardziej przejrzysty sposób, aby ich wyniki nie budziły żadnych wątpliwości, by były niepodważalne.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Strona 2 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/308168-nasz-wywiad-dariusz-fedorowicz-ekshumacje-ofiar-1004-to-nieuchronna-konsekwencja-braku-dzialan-zaniechanych-za-czasow-po?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.