Nie zważam na krytyczne artykuły, bo przecież ton publicystyki po Smoleńsku nie zmienił się. Trudno więc oczekiwać, że recenzje będą miały inny wydźwięk
— mówi portalowi wPolityce.pl Andrzej Melak, poseł PiS, brat śp. Stefana Melaka, jednej z ofiar katastrofy smoleńskiej.
wPolityce.pl: Jakie odczucia towarzyszą Panu po obejrzeniu filmu „Smoleńsk”?
Andrzej Melak: Przeżywałem ten obraz bardzo mocno. To film, który jest bardzo potrzebny. Wierzę, że pozwoli ocenić tym, którzy go obejrzeli, co się zdarzyło nad Smoleńskiem. Dzieło Antoniego Krauzego nie odpowiada na wszystkie pytania, ale wiele pytań zadaje, na które trzeba odpowiedzieć samemu, w świetle wydarzeń, które znamy od 6 lat. Ten film był bardzo oczekiwany.
A jak ze swojej roli wywiązał się Antoni Krauze?
To bardzo dobrze zrobiony film, więc moja ocena jego pracy jest jednoznacznie pozytywna. Antoni Krauze bardzo dobrze wywiązał się z tego zadania.
Zaraz po projekcji ukazały się negatywne recenzje w prasie…
Nie zważam na krytyczne artykuły, bo przecież ton publicystyki po Smoleńsku nie zmienił się. Trudno więc oczekiwać, że recenzje będą miały inny wydźwięk i sprawią nam pozytywną niespodziankę.
Jak rozumiem, Pańskim zdaniem recenzje są tylko elementem dotychczasowego przekazu niektórych mediów?
Myślę, że tak. Najlepszym recenzentem będzie publiczność, która zobaczy ten film, bo jak wiemy – wykreować można wszystko. Nawet jeżeli 999 widzom film będzie się podobał, to jeden recenzent napisze, że jest kiepski.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Nie zważam na krytyczne artykuły, bo przecież ton publicystyki po Smoleńsku nie zmienił się. Trudno więc oczekiwać, że recenzje będą miały inny wydźwięk
— mówi portalowi wPolityce.pl Andrzej Melak, poseł PiS, brat śp. Stefana Melaka, jednej z ofiar katastrofy smoleńskiej.
wPolityce.pl: Jakie odczucia towarzyszą Panu po obejrzeniu filmu „Smoleńsk”?
Andrzej Melak: Przeżywałem ten obraz bardzo mocno. To film, który jest bardzo potrzebny. Wierzę, że pozwoli ocenić tym, którzy go obejrzeli, co się zdarzyło nad Smoleńskiem. Dzieło Antoniego Krauzego nie odpowiada na wszystkie pytania, ale wiele pytań zadaje, na które trzeba odpowiedzieć samemu, w świetle wydarzeń, które znamy od 6 lat. Ten film był bardzo oczekiwany.
A jak ze swojej roli wywiązał się Antoni Krauze?
To bardzo dobrze zrobiony film, więc moja ocena jego pracy jest jednoznacznie pozytywna. Antoni Krauze bardzo dobrze wywiązał się z tego zadania.
Zaraz po projekcji ukazały się negatywne recenzje w prasie…
Nie zważam na krytyczne artykuły, bo przecież ton publicystyki po Smoleńsku nie zmienił się. Trudno więc oczekiwać, że recenzje będą miały inny wydźwięk i sprawią nam pozytywną niespodziankę.
Jak rozumiem, Pańskim zdaniem recenzje są tylko elementem dotychczasowego przekazu niektórych mediów?
Myślę, że tak. Najlepszym recenzentem będzie publiczność, która zobaczy ten film, bo jak wiemy – wykreować można wszystko. Nawet jeżeli 999 widzom film będzie się podobał, to jeden recenzent napisze, że jest kiepski.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/307411-nasz-wywiad-andrzej-melak-o-smolensku-to-film-ktory-jest-niezwykle-potrzebny-antoni-krauze-dobrze-wywiazal-sie-ze-swojego-zadania
Komentarze
Liczba komentarzy: 10