Tusk traci nerwy i wraca do sprawy Smoleńska: "Jeśli ktoś ma wybaczać w Polsce, to pytanie: czy Polacy wybaczą PiS uczynienie z 10/04 pretekstu do wojny domowej!"

Jeśli ktoś ma wybaczać w Polsce, to pytanie: czy Polacy wybaczą PiS uczynienie z katastrofy smoleńskiej pretekstu do wojny domowej, która trwa od 6 lat… Człowiek, który łaskawie zgadza się na ciężkie więzienie zamiast kary śmierci… Nie będę komentował wypowiedzi ludzi na takim poziomie etyki

— odpowiedział zdenerwowany Donald Tusk, zaczepiony w Brukseli przez dziennikarzy o kwestię odpowiedzialności za katastrofę smoleńską.

Były premier - dziś szef Rady Europejskiej - sugerował też, że w Polsce trwa dziś ws. 10/04 „czas wielkiego zakłamania”, a na pokładzie tupolewa panowała „atmosfera nacisku”.

Nie bardzo wiem, co zrobi TVP z tą opinią, ale mam nadzieje, że uda się wiernie przekazać. Radykalny wrzask, jaki pojawił się w Polsce jest spowodowany ustaleniami prokuratury i ekspertów w sprawie tego, co działo się tuż przed katastrofą

— zaznaczył.

Dziennikarze pytali też o to, czy nie obawia się kary śmierci lub więzienia.

Ja mam trochę inne poczucie humoru… Gdyby chodziło o ekstrawaganckich komentatorów czy dziennikarzy, którzy dawno przesunęli się poza granice, to nie komentowałbym tego. Niepokojące, że parlamentarzyści obozu rządzącego idą dokładnie tą samą drogą. Niezależnie od tego, że dotyczy to mnie, mam osobistą satysfakcję - to zwyrodniałe, ale to forma respektu…

— podkreślił.

Nie miałem poparcia PiS, nie mam i pewnie nie będe miał

— zakończył Tusk.

lw

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych