Krakowskie Przedmieście pełne ludzi. "Nasze serca dyktowały nam, by tu być. Właśnie tutaj dzisiaj jest Polska". [ZDJĘCIA]

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/Radek Pietruszka
PAP/Radek Pietruszka

Pokazy filmów i zdjęć, koncerty, przemówienia - to elementy obchodów rocznicy katastrofy smoleńskiej, które odbywają się w niedzielę pod Pałacem Prezydenckim w Warszawie. W programie są też m.in. spotkanie z twórcami filmu „Smoleńsk” oraz wystąpienie prezydenta Andrzeja Dudy.

Fot. PAP/Jakub Kamiński/wPolityce.pl.

Przed Pałacem Prezydenckim są obecni zarówno warszawiacy, jak i delegacje z innych miast Polski. Widać sztandary oraz transparenty m.in. z Wodzisławia Śląskiego, Tychów, Rybnika, Białegostoku, Katowic, Libiąża, Słupska, Gdańska, Rzeszowa, Lęborka i Międzyzdrojów. Przybyli mają również biało-czerwone flagi, proporczyki Prawa i Sprawiedliwości, odznaczenia Gazety Polskiej oraz na ramionach opaski w barwach narodowych.

Była nauczycielka historii - pani Zofia z Wałbrzycha - już wcześniej widziała kilka z prezentowanych filmów o Smoleńsku. To one, wraz z innymi materiałami prezentowanymi w TV Republika, były źródłem jej informacji na temat katastrofy. Pod Pałacem chciała się znaleźć, ponieważ - jak powiedziała PAP - tamte wydarzenia „są bardzo bliskie jej sercu”.

Nie należę do żadnej partii, ale czekam - i mam nadzieję, że tego dożyję - aż wszystko to zostanie wyjaśnione

— skomentowała.

Te obchody są ważne, ponieważ mówią o historii. Może gdyby niektórzy ludzie usłyszeli to, co dziś się tu mówi, to coś by w nich pękło? Jeśli ktoś nie zna przeszłości własnego narodu i własnego państwa, to nie zna swojego miejsca na Ziemi. Wszyscy ludzie powinni poznać to, co się dziś dzieje, żeby móc stwierdzić, że żyją w państwie polskim

— podkreśliła.

Ewa Stasinowska, założycielka i przewodnicząca klubu Gazety Polskiej w Amsterdamie, przyjeżdża na rocznicowe obchody co roku. Jej zdaniem to bardzo ważna uroczystość dla Polaków, ponieważ jest wyrazem solidarności.

Nadal jesteśmy w żałobie po wszystkich ofiarach katastrofy. To była i jest ogromna tragedia dla Polski. Do tej pory obchody były tylko społeczne, teraz są państwowe. Jesteśmy w żałobie, ale jednocześnie cieszymy się, że coś zaczęło się zmieniać

— mówiła.

Jak zaznaczyła, do kraju przyjechała „żeby być dziś z Polakami”.

Prócz mnie bardzo dużo ludzi przyjechało dziś z różnych części Polski i zza granicy. Jest moja koleżanka z klubu Gazety Polskiej w Sztokholmie. Widzę też kolegów z klubów w Berlina, Hamburgu, Monachium oraz członków środowisk patriotycznych. Wszyscy chcą tu być

— dodała.

Jej zdaniem „we wspólnocie jest siła”.

Polska wspólnota w latach komuny została rozbita. Jeżeli jesteśmy razem, możemy Polskę zmienić. Tylko razem mamy na coś wpływ

— skomentowała.

Nasze serca i patriotyczne sumienia Polaków dyktowały nam, żeby dziś tu być. Właśnie tutaj dzisiaj jest Polska. Sześć lat czekamy, i jeśli będzie trzeba poczekamy jeszcze więcej, aż wszystko się wyjaśni

— powiedział Wacław Horodecki, który na obchody przyjechał z zagłębia miedziowego wraz z ponad czterdziestoosobową delegacją. „Chcemy uczcić pamięć tych, co trzeba zaznaczyć, poległych dla nas Polaków. Uważamy, że tu trzeba być” - dodał.

Jak była ta katastrofa, to akurat wracałem ze sklepu. Nie chciało mi się w to wierzyć, córka mnie powiadomiła. Włączyłem telewizor, słuchałem wiadomości. Duży chaos wtedy panował

— wspominał pan Wiesław z Żyrardowa.

Tu, pod pałacem, byłem kilka razy, także w poprzednie rocznice. Było wtedy bardzo dużo ludzi, wszyscy oddawali cześć prezydentowi i jego małżonce. Nie można było się przecisnąć

— opowiadał.

Na takie obchody jak dziś czekałem sześć lat. Uważam, że są bardzo ważne. Pogoda nie jest w stanie w niczym przeszkodzić, okoliczności nie są ważne. Przyszedłbym tu nawet, gdyby był mróz

— dodał.

W tych uroczystościach przede wszystkim chodzi o pamięć po tych, którzy zginęli. O takich rzeczach trzeba pamiętać i jeżeli jest możliwość, to należy tutaj przyjść niezależnie od opcji politycznej

— Barbara z Warszawy.

Bartłomiej, licealista z Warszawy, także w poprzednich latach przychodził pod Pałac Prezydencki w rocznicę katastrofy smoleńskiej. Jego zdaniem „warto pamiętać o tej rocznicy na różne sposoby”. To, jak mówił, bardzo istotne, byśmy 10 kwietnia byli solidarni. Jednak, jak podkreślił „ten dzień powinien być wolny od przepychanek politycznych”.

Do tej pory pod Pałacem Prezydenckim wyemitowano m.in. „Mgłę”, dokument oparty na wspomnieniach sześciu współpracowników Lecha Kaczyńskiego - tych, którzy 10 kwietnia zostali w Polsce, i tych, którzy na delegację z prezydentem czekali na miejscu w Smoleńsku i Katyniu. Obraz został wyprodukowany przez „Gazetę Polską” i powstał we wspólnej reżyserii Joanny Lichockiej, obecnie posłanki PiS, i Marii Dłużewskiej.

Wyświetlono również film „Pogarda”, również autorstwa Lichockiej i Dłużewskiej, na potrzeby którego przeprowadzono wiele rozmów z rodzinami ofiar katastrofy. W filmie można zobaczyć i usłyszeć m.in. Magdalenę Mertę, żonę zmarłego w katastrofie byłego wiceministra kultury Tomasza Merty oraz Ewę Kochanowską, żonę byłego rzecznika praw obywatelskich Janusza Kochanowskiego.

Na ekranach prócz filmów wyświetlane są także zdjęcia Lecha i Marii Kaczyńskich oraz fragmenty przemówień zmarłego w katastrofie prezydenta. Ze zniczy ułożono biało-czerwony krzyż. Członkowie służby porządkowej co chwila dokładają tam znicze przynoszone przez gromadzących się ludzi.

O godzinie 12 odmówiono Anioł Pański oraz modlitwę w intencji poległych.

Na Krakowskim Przedmieściu swoje namioty rozstawiła niezalezna.pl oraz organizacja Solidarni 2010. Mają tam m.in. biało-czerwone chorągiewki, portrety Kaczyńskich oraz transparenty, np. z napisem „Bądźmy z solidarni w walce o prawdę”.

Pod bramą Uniwersytetu Warszawskiego rozwinięto natomiast transparent z fragmentem wypowiedzi prezydenta Lecha Kaczyńskiego z 2006 roku. „Trybunał Konstytucyjny jest i będzie organem władzy całkowicie niezależnym i, jak wszyscy w Polsce zauważyli, pilnie owej niezależności strzegącym. Nie sądzę, żeby cokolwiek mogło temu stanąć na przeszkodzie” - czytamy.

Stołeczne obchody rocznicy katastrofy smoleńskiej potrwają do wieczora. Planowane są wystąpienia prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i prezydenta Andrzeja Dudy.

Do godziny 18.30 pod Pałacem Prezydenckim będzie można oglądać filmy. W tym czasie zaplanowano też koncerty. Wystąpią, jak powiedział PAP jeden z organizatorów wydarzenia, chór Wojska Polskiego, Tolek Jabłoński, Lech Makowiecki i Bartłomiej Kurowski. Katarzyna Łaniewska z zespołem zaprezentuje program „Oratorium smoleńskie” oraz zostaną wyświetlone filmy „Prezydent” i „Przebudzenie”. Odbędzie się także spotkanie z twórcami filmu „Smoleńsk”, na którym obecny będzie m.in. reżyser Antoni Krauze.

10 kwietnia 2010 r. o godz. 8.41 samolot Tu-154M z delegacją udającą się na obchody 70-lecia zbrodni katyńskiej rozbił się pod Smoleńskiem. Zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński, jego żona i wielu wysokich rangą urzędników państwowych i dowódców wojskowych.

lw, PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych