Przez te lata traktowano tę tragedię jako w gruncie rzeczy prywatną sprawę i prywatny ból rodzin tych, którzy tam zginęli
— mówi dr Barbara Fedyszak-Radziejowska, doradca prezydenta Andrzeja Dudy, w rozmowie z braćmi Karnowskimi na łamach najnowszego numeru tygodnika „wSieci”.
Mieliśmy im współczuć jako ludziom, mieliśmy wspominać poszczególne ofiary, ale w żaden sposób nie mieliśmy tego odnosić do naszej wspólnoty. Jakiż to kontrast z tym, w jaki sposób Amerykanie podeszli do zamachów z 11 września 2001 r…. W ilu filmach, także serialach, pojawia się ten temat, zawsze ujęty poważnie. Jak bardzo podkreśla się dzielność i bohaterstwo strażaków, ofiarność społeczną, opór stawiany przez pasażerów jednego z porwanych samolotów. Wreszcie najważniejsze: uznano za oczywiste, że był to atak na całą Amerykę, na wszystkich obywateli. Dokonałam takiego porównania naszej traumy posmoleńskiej z tą amerykańską po zamachach 11 września w artykule zamieszczonym w pracy zbiorowej pod redakcją Sylwii Jaronowskiej, wydanej w ubiegłym roku przez Akademię Pedagogiki Specjalnej
— czytamy.
W wywiadzie szeroko odnosi się do społecznego wymiaru smoleńskiego dramatu i tego, jak po sześciu latach od tamtej tragedii, sprawa wpływa na debatę publiczną w Polsce. Zdaniem dr Fedyszak zmiana władzy sporo zmieni również w kwestii pamięci o 10/04.
Uważam, że ludzie, którzy szydzili z bólu ludzi po Smoleńsku, którzy obrażali i kłamali, znajdą się wkrótce w dramatycznej sytuacji. Wystarczy, że odbudujemy poważne podejście naszej wspólnoty narodowej do tej tragedii, że zmierzymy się z tym w sposób godny niepodległego państwa, a wówczas te wszystkie złe słowa zaczną być dla nich powodem do wstydu i próby charakteru
— czytamy.
Cały wywiad na łamach „wSieci”. Polecamy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/288185-fedyszak-radziejowska-we-wsieci-w-sprawie-smolenska-wraca-normalnosc-ludzie-ktorzy-obrazali-i-klamali-znajda-sie-w-dramatycznej-sytuacji