Bogdan Święczkowski o nowym zespole ds. wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej: "Są to w moim przekonaniu jedni z najlepszych, jeśli nie najlepsi prokuratorzy w Polsce"

Dzięki temu, że prokuratura jest połączona teraz ministrem sprawiedliwości, możemy korzystać w relacjach międzynarodowych z pomocy polskiego rządu

— powiedział na antenie Radia Maryja wiceminister sprawiedliwości Bogdan Święczkowski, komentując powstanie nowego zespołu prokuratorów, którzy zajmą się wyjaśnieniem katastrofy smoleńskiej.

Zespół powstał w Prokuraturze Krajowej, którą teraz kieruję. Nadzoruje pracę tego zespołu pan prokurator Pasionek a przewodniczy mu pan prokurator Kuczyński. W jego skład wchodzą wybitni prokuratorzy, którzy do tej pory zajmowali się zwalczaniem przestępczości zorganizowanej, jednocześnie prowadzący bardzo skomplikowane postępowanie gospodarcze międzynarodowe, znający specyfikę postępowań związanych z obrotem zagranicznym

— mówił Święczkowski.

Są to w moim przekonaniu jedni z najlepszych, jeśli nie najlepsi prokuratorzy w Polsce, którzy mogą podjąć próbę rozwiązania tajemnic związanych w katastrofą smoleńską

— dodaje.

Z ramienia Prokuratury Krajowej zagwarantowaliśmy wszelkie możliwe środki techniczne i materialne, by ten zespół miał swobodę podejmowania różnych decyzji procesowych, przeprowadzania badań, powoływania biegłych. Zespół ten powinien jednak najpierw przeprowadzić audyt wszystkich postępowań, które w części zostały umorzone - zdaniem wielu przedwcześnie

— zwraca uwagę Święczkowski.

Święczkowski zwraca też uwagę na problem strony rosyjskiej, która może sprawiać problemy.

Dzięki temu, że prokuratura jest połączona teraz ministrem sprawiedliwości, możemy korzystać w relacjach międzynarodowych z pomocy polskiego rządu

— powiedział.

Warto pamiętać, że przez te lata wiele dowodów będących w posiadaniu Rosji zostało zatartych, zniszczonych. I będzie bardzo trudno odtworzyć ten materiał dowodowy. Zrobimy to co będzie możliwe. jeżeli Rosja będzie blokowała nasze działania, to będzie o tym szeroko informować opinię publiczną w Polsce oraz opinię międzynarodową

— dodał.

Zapowiedział też, że strona polska będzie się starać o pomoc zaprzyjaźnionych państw, które mogą dysponować dowodami w tej sprawie.

mly/radiomaryja.pl