Gosiewska: "Strona rosyjska ewidentnie ma coś do ukrycia. Pytanie, na ile komisji uda się tu coś ustalić"

PAP/Rafał Guz
PAP/Rafał Guz

Trudno powiedzieć. Może są nowe dowody w sprawie, których ja nie znam. Spodziewam się rzetelnej pracy, dobrze przeprowadzonej

— mówi w rozmowie z „Super Expressem” płk. Mirosław Grochowski, były szef Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego o powołanej wczoraj w MON podkomisji sejmowej do zbadania katastrofy smoleńskiej.

Według niego komisja wybuch powinna zostać poparta dowodami.

Z kolei europosłanka Beata Gosiewska w tym samym dzienniku mówi, że ma nadzieję na wreszcie rzetelne zbadanie największej katastrofy w powojennej Polsce. Jej zdaniem należy podjąć działania na arenie międzynarodowej w celu odzyskania wraku.

Myślę, że działania strony rosyjskiej są celowe. Proszę zwrócić uwagę na wypowiedzi rosyjskich urzędników, którzy mówią: zwrócimy wrak, ale najpierw uzgodnijmy wspólną wersję tego, co się wydarzyło. A przecież przyczyn katastrof lotniczych się nie uzgadnia, ale je bada

— mówi Gosiewska.

Te wypowiedzi, jak też fakt, że Rosjanie nie zgadzają się na ponowne przesłuchanie rosyjskich kontrolerów, świadczą, że strona rosyjska ewidentnie ma coś do ukrycia. Pytanie, na ile komisji uda się tu coś ustalić. Być może na podstawie zdjęć satelitarnych

— dodał

Slaw/ „Super Express”

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.