Artur Wosztyl: Nowa komisja to milowy krok ku uzyskaniu pełnej informacji o 10/04. "To są ludzie o ogromnym doświadczeniu i wiedzy". NASZ WYWIAD

Fot. Andrzej Hrechorowicz, kadr z filmu Anity Gargas "Anatomia Upadku"
Fot. Andrzej Hrechorowicz, kadr z filmu Anity Gargas "Anatomia Upadku"

wPolityce.pl: Rozmawiamy po uroczystości podpisania rozporządzenia dotyczącego badania tragedii smoleńskiej. Minister Antoni Macierewicz powołał nowe ciało, które ma badać katastrofę z 10 kwietnia. Przełom czy jedynie proceduralna decyzja?

Porucznik Artur Wosztyl: To jest bardzo ważna decyzja. Jeśli okazuje się, jak mówił Pan Minister Macierewicz, że setki informacji, które 10 kwietnia napłynęły do Wojska Polskiego, zniknęły, jeśli mamy w tej sprawie wiele niedomówień i dziwnych zdarzeń, jeśli po tragedii smoleńskiej rozpoczęto ogromną nagonkę i kampanię wymierzoną w konkretne osoby związane ze sprawą smoleńską, to mamy obraz tego, co działo się w związku z tragedią.

Jak to rzutuje na jej wyjaśnianie?

Mieliśmy w sprawie przyczyn tej tragedii wiele kłamstw i niedomówień. One niestety były rozsiewane także przez komisję Millera. Wiemy, że były naciski na dowództwo Sił Powietrznych w tej sprawie, były ataki mediów, które opierały się na tym, co mówiła komisja Millera. Dziś wiemy, że mieliśmy do czynienia z kłamstwami. Skala tych kłamstw była wielka. Jest wiele informacji, które wskazują, że dotychczasowe działania wyjaśniające sprawę smoleńską zostały przeprowadzone źle.

To wystarczy, by powołać nową komisję zajmującą się sprawą smoleńską?

Okazuje się, że to nie jest nowa komisja, nowa jest jedynie podkomisja ds. smoleńskich. Jej powołanie jest ważne, bowiem widzimy, że od początku doszło do manipulacji. Ta komisja ma wyjaśnić tę sprawę. Ona ma zweryfikować wszystkie tezy, które były zawarte w raporcie Millera, ma odpowiedzieć na pytania, na które nie ma w raporcie odpowiedzi. To jest zatem milowy krok ku uzyskaniu pełnej informacji, zweryfikowaniu działań, które zostały podjęte, zweryfikowaniu wszelkich informacji, które zostały ujęte w raporcie Millera. Obecnie podkomisja zyskuje dostęp do materiałów w tej sprawie.

Poznaliśmy dziś część nazwisk osób, które będą zasiadały w komisji. Pracami kierować będzie Wacław Berczyński wraz Bogdanem Gajewskim i Kazimierzem Nowaczykiem. Czy ufa Pan im jako pilot z wieloletnim stażem?

To są ludzie o ogromnym doświadczeniu i wiedzy. Nie mam ich wiedzy, oni mnie przewyższają o głowę i szyję. Sądzę, że kierowanie podkomisją zostało oddane w dobre ręce. Sądzę, że ci ludzie będą mieli zdecydowanie większe wsparcie świata naukowego. Tych ludzi, którzy mieli odrębne zdanie, którzy nie zgadzali się z tezami raportu Millera, ale bali się zająć stanowisko, bali się powiedzieć cokolwiek. Oni bali się, że będą szykanowani, że stracą pracę.

Teraz będzie inaczej?

Tak, ten czas już minął. Od momentu wygranych wyborów przez PiS było wiadomo, że będzie zupełnie inaczej. Tej atmosfery nie będziemy już widzieć. Mam nadzieję, że ludzie pójdą po rozsądek do głowy i zaczną logicznie patrzeć na informacje dot. 10/04. Pogląd większości ludzi, którzy śledzili sprawę smoleńską, jest w dużej mierze oparty na przekazach medialnych, głównie tych, które powielały informacje podane nam przez MAK, przez stronę rosyjską.

Rozmawiał Stanisław Żaryn


„Pogrzebana prawda. Zwierzenia rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej” - Marek Pyza. Książka do kupienia w „wSklepiku.pl”.

„Kto nie przeczyta, nie zrozumie współczesnej Polski!”

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.