Emerytowany oficer CIA o działaniach nowego rządu PiS ws. Smoleńska: „Czarne skrzynki mogą służyć do ujawnienia bądź ukrycia zbrodni”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Wikimedia Commons/Serge Serebro/Vitebsk Popular News
Fot. Wikimedia Commons/Serge Serebro/Vitebsk Popular News

Eugene Poteat jest emerytowanym oficerem CIA, byłym wieloletnim prezesem amerykańskiego Stowarzyszenia Byłych Oficerów Wywiadu, odznaczonym wieloma medalami. Człowiekiem, który całe życie walczył z sowieckimi służbami specjalnymi. Ma dużo doświadczenia i mało złudzeń.

Na łamach konserwatywnego amerykańskiego dziennika internetowego „The American Thinker” przekonuje, że nowy polski rząd słusznie chce walczyć w Strasburgu o zwrot wraku i czarnych skrzynek prezydenckiego TU-154M od Rosjan.

Dwa tygodnie temu szef MSZ Witold Waszyczykowski zapowiedział, że będzie rozmawiał ze stroną rosyjską na temat śledztwa dot. katastrofy smoleńskiej i „prosić o pomoc m.in. natowskich sojuszników”. A jeśli to nie pomoże zwróci się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Zdaniem Poteata Rosja skorzystała na Smoleńsku.

Katastrofa osłabiła pro-zachodnie polskie władze. Ich miejsce zajął pro-rosyjski rząd Donalda Tuska. Był to więc, jak wielu zresztą sugerowało, bardzo korzystny dla Rosji wypadek

—podkreśla emerytowany agent CIA. Według niego czarne skrzynki są szczególnie ważne, bo mogą „służyć do ujawnienia bądź ukrycia zbrodni”.

Ciekawe jest przy tym, że Rosja nie zawsze tak zazdrośnie pilnuje dowodów. W przypadku wybuchu samolotu rosyjskiej linii lotniczej Metrojet nad Egiptem, Rosjanie chętnie podzielili się czarnymi skrzynkami z zachodnimi ekspertami. Bo tym razem spadł ich samolot i nie mieli nic do ukrycia

—podkreśla Poteat.

Link do artykułu w The American Thinker

Ryb

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych