Bezczelna deklaracja ambasadora Andriejewa: „Wrak tupolewa wróci do Polski po zakończeniu śledztwa w Rosji”

fot. ansa/youtube.com
fot. ansa/youtube.com

Andriejew arogancko odrzuca możliwość przeprowadzenia międzynarodowego śledztwa ws. tragedii smoleńskiej.

Po co? Jest śledztwo rosyjskie i polskie. Mamy naszych śledczych i biegłych - doświadczonych, kompetentnych. Nie potrzebujemy nikogo innego

— oświadcza w rozmowie z Jędrzejem Bieleckim.

Według reprezentanta Kremla, rozwiązanie kryzysu w stosunkach Polski z Rosją leży po stronie polskiej, bo – jak twierdzi Andrijew – to nie Rosja te kontakty przerwała.

Ambasador za „smutne” uznaje informacje o możliwym wysłaniu przez Pentagon kilku brygad do Europy, w tym do Polski. .

My postrzegamy to jako zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa. To nie poprawi ani sytuacji Rosji, ani Polski, ani świata

— mówi.

Wspaniałomyślnie zapewnia przy tym, że w granicach Polski nie pojawią się „zielone ludziki”.

A po co miałyby się pojawić? (…) My również jesteśmy państwem demokratycznym. Prowadzimy politykę realistyczną i wcale nie jesteśmy owładnięci manią imperialną

— zapewnia.

Jakoś trudno w to uwierzyć…

JUB/”Rz”

« poprzednia strona
12

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.