Kublik straszy PiS-em: będą chcieli wyjaśnić Smoleńsk. I ujawnia: Beata Kempa cofnęła Laskowi zgodę na dostęp do materiałów

Agnieszka Kublik i Maciej Lasek, fot. youtube.com
Agnieszka Kublik i Maciej Lasek, fot. youtube.com

Niezmordowana Agnieszka Kublik, która nie chciała przeprosić za kłamstwa dotyczące generała Andrzeja Błasika publikowane na łamach „GW”, uważa, że dobrze wie, jak powinna być wyjaśniana sprawa smoleńska. Na łamach gazety Michnika zapowiada „Zamach na fakty”.

PiS zmierza do unieważnienia raportu Millera o katastrofie smoleńskiej

— załamuje ręce Kublik. W jej ocenie kłamliwy dokument opisujący tragedię zapewne powinien być przyjmowany przez wszystkich za pewnik.

W ocenie Kublik „PiS chce jedyną oficjalną dziś wersję przyczyn katastrofy smoleńskiej legalnie podmienić na swoją – zamachową”.

Realizuje plan unieważnienia raportu rządowej komisji Jerzego Millera o przyczynach katastrofy

— zaznacza. Fakt, że ta „jedyna oficjalna wersja przyczyn” tragedii nie jest spójna, a prokuratura i niezależne badania wykazały wiele błędów w raporcie, Kublik nie przeszkadza. W jej ocenie próba rzetelnego opisania tragedii z 10 kwietnia jest „zamachem”.

Agnieszka Kublik opisując przygotowania do „zamachu” relacjonuje kulisy zamknięcia stron internetowych Komisji Millera i zespołu Macieja Laska. Okazuje się, że rząd odebrał Laskowi prawo korzystania z materiałów rządowych zespołów.

Szefowa kancelarii premiera Beata Kempa, posłanka PiS, przesłała wczoraj do Macieja Laska, szefa Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, pismo z informacją, że cofa mu zgodę na „na korzystanie w celach niekomercyjnych z materiałów opublikowanych na stronie Faktysmolensk.gov.pl w dalszej działalności związanej z popularyzacją wyników prac Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego związanych z badaniem katastrofy pod Smoleńskiem z dnia 10 kwietnia 2010 r.”

— pisze Kublik.

Dodaje, że zgodę na korzystanie z materiałów Lasek otrzymał… 10 listopada. W ostatnich godzinach działania rządu.

Choć można sądzić, że liczy na oburzenie Polaków, ale chyba w ten sposób może jedynie przysporzyć mu zwolenników. Okazuje się, że rząd PiS-u na poważnie chce się rozprawić z kłamliwą smoleńską propagandą.

Kublik w swoim stylu, znanym z łamów „GW”, opisuje czym zajmował się zespół Laska.

Zespół Laska był odpowiedzią rządu na gigantyczny sukces garstki polonijnych ekspertów skupionych wokół Antoniego Macierewicza. Udało im się przekonać około jednej trzeciej Polaków do swojej wersji katastrofy smoleńskiej - że to był zamach. Zespół Laska miał się rozprawiać z tymi pseudohipotezami pseudoekspertów od Macierewicza. „Pseudo” - bo nigdy nie badali katastrof lotniczych

— czytamy w tekście Kublik.

Dziennikarka wszelkimi sposobami tłumaczy, że jedynym dokumentem, który opisuje tragedię smoleńską, jest raport Millera. Choć kłamliwy, propagandowy, polityczny, bez umocowania w materiałach i dowodach, pisany na bazie rosyjskiej wersji wydarzeń - dla Kublik jedynie on jest wiarygodny.

Kublik przytacza słowa prof. Marka Żylicza, który kilka miesięcy temu sam przyznał, że komisję badającą tragedie smoleńską należy wznowić, bowiem pojawiło się w tej sprawie wiele nowych okoliczności. Dziś w „GW” Żylicz przekonuje, że błędem było wycofanie z sieci raportu Millera:

W tej chwili jedynym oficjalnym i dostępnym w sieci dokumentem w sprawie katastrofy smoleńskiej jest rosyjski raport MAK. I, co ważne, to jest korzystne dla Rosji, bo MAK w ogóle nie uwzględnia odpowiedzialności rosyjskich kontrolerów.

Wybitnie absurdalne tłumaczenie…

Żylicz ostrzega, że PiS będzie chciał „unieważnienia raportu Millera”.

Macierewicz kilka dni temu powiedział, że „wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej jest najwyższym wyzwaniem i honorem Wojska Polskiego i państwa polskiego”

— relacjonuje „GW”.

I tłumaczy, że „jedynym sposobem na nowy raport jest nowa KBWLLP i jej nowe śledztwo w tej sprawie”.

Skład nowej KBWLLP już kompletuje doradca Macierewicza Kazimierz Nowaczyk, członek jego „smoleńskiego” zespołu parlamentarnego, jeden z kluczowych jego ekspertów, który twierdzi, że na pokładzie rządowego tupolewa doszło do wybuchu bomby

— informuje Agnieszka Kublik.

Dziennikarka zaangażowana osobiście w kłamliwą propagandę dotyczącą Smoleńska dziś załamuje ręce strasząc tym, że PiS sprawą śmierci 96 Polaków chce się zająć na poważnie. Doprawdy trudno o większy dowód upadku…

wrp


„Pogrzebana prawda. Zwierzenia rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej” - Marek Pyza. Książka do kupienia w „wSklepiku.pl”.

„Kto nie przeczyta, nie zrozumie współczesnej Polski”!

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.