Nowy ambasador USA zwraca uwagę na wspólne cele Polaków i Amerykanów. "Musimy zagwarantować, by każdy czuł się bezpiecznie"

Fot. PAP/EPA/ACEK TURCZYK
Fot. PAP/EPA/ACEK TURCZYK

Nowy ambasador USA w Polsce Paul Wayne Jones po złożeniu w środę listów uwierzytelniających prezydentowi Andrzejowi Dudzie powiedział, że dla Polaków i Amerykanów najważniejsze jest bezpieczeństwo. Musimy zagwarantować, by każdy czuł się bezpiecznie - mówił.

Paul Jones - jak mówił mediom - podczas ceremonii w Belwederze rozmawiał z prezydentem Dudą o relacjach polsko-amerykańskich oraz o kwestiach bezpieczeństwa, w szczególności o kolejnym szczycie NATO, który odbędzie się w lipcu przyszłego roku w Warszawie. Tematem rozmowy według Jonesa były również stosunki gospodarcze i „znaczenie” negocjowanego porozumienia wolnym handlu pomiędzy USA a UE (TTIP).

Nowy ambasador, pytany w rozmowie z dziennikarzami o największe wyzwanie, jakie widzi przed sobą, wymienił w pierwszej kolejności bezpieczeństwo.

Najbardziej istotne dla ludzi w Polsce i USA oraz naszych sojuszników jest bezpieczeństwo. Musimy zagwarantować, by każdy czuł się bezpiecznie

— mówił Jones. Dodał, że ważną kwestią dla niego jest również zacieśnianie relacji gospodarczych.

Nowy ambasador USA zaczął rozmowę mówiąc kilka zdań po polsku, podkreślił jednak, że nadal uczy się tego języka. Jak dodał, polskiego uczy się także jego córka Aleksandra, która rozpoczęła intensywny kurs na Uniwersytecie Warszawskim.

Jones powiedział, że w ciągu 10 dni, od kiedy jest w Warszawie, starał się zobaczyć i poznać tak wiele, jak tylko mógł.

Dostałem mnóstwo rekomendacji za pośrednictwem mediów społecznościowych, dokąd pojechać i co zobaczyć w całym kraju. Mam listę blisko 20 miejsc, które ludzie polecają na narty, do pływania i spacerów. Nie mogę się doczekać

— podkreślił.

Dodał, że na pewno będzie w Polsce jeździć na rowerze, choć nie jest przekonany, czy akurat do pracy. Z podróży rowerem po Warszawie znany był jego poprzednik, ambasador Stephen Mull, który pod koniec sierpnia wrócił do Waszyngtonu.

Znam go od 25 lat i nigdy nie był w tak dobrej formie jak teraz, gdy wrócił z Polski

— mówił Jones.

Po ceremonii w Belwederze Jones złożył wieniec przed Grobem Nieznanego Żołnierza.

12
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.