Jarosław Kaczyński: Pięć lat temu powstał wielki ruch, który nie pozwolił zapomnieć. Bez prawdy o Smoleńsku nie będzie wolnej, sprawiedliwej Polski

fot. PAP/Paweł Supernak
fot. PAP/Paweł Supernak

Podczas Marszu Pamięci Jarosław Kaczyński podziękował ludziom zaangażowanym w przybliżanie prawdy o Lechu Kaczyńskim i katastrofie smoleńskiej.

Kilka dni temu z tego samego miejsca mówiłem o wartości prawdy, zarówno w odniesieniu do prezydentury mojego śp. pamięci brata i jego współpracowników, ale także w odniesieniu do samej katastrofy i tych wszystkich pytań, na które ciągle nie ma odpowiedzi. I jeśli dzisiaj jesteśmy tutaj,  i jeśli te wszystkie sprawy, które 5 lat temu były niejasne, są znacznie jaśniejsze, jeżeli wiemy dużo więcej, jeżeli wielu Polaków wie już znacznie więcej kim był Lech Kaczyński i jego współpracownicy, to dlatego, że przed 5-ciu laty tu dokładnie w tym miejscu zrodził się wielki ruch, który trwa, który nie pozwolił zapomnieć. A byli tacy,którzy chcieli, żeby zapomniano. Ruch, który nie pozwolił kłamać. A byli i są tacy, którzy ciągle kłamią.

— powiedział.

I dziś w 5 lat po tamtej tragedii i w 5 lat po początku tego ruchu, bo to niemal ten sam moment, ten sam dzień. Przyszło mi podziękować tym, którzy na różne bardzo sposoby ten ruch stworzyli. Jak zawsze w polskiej historii mogliśmy liczyć na Kościół . W trudnych sytuacjach – zawsze na Kościół można liczyć. Chcę tutaj podziękować najpierw temu wielkiemu kapłanowi, najbliższemu współpracownikowi świętego Jana Pawła II - ks. Stanisławowi Dziwiszowi. To on podjął wiekopomną decyzję o pochowaniu pary prezydenckiej na Wawelu. Z całego serca dziękuję.

— mówił prezes PiS.

Chciałem podziękować księdzu Stanisławowi Gądeckiemu za piękne kazanie, które słyszeliśmy wielokrotnie. Metropolita poznański pokazał , że można mówić prawdę, że różnego rodzaju naciski nie muszą działać. Chciałem podziękować księdzu arcybiskupowi Jędraszewskiemu, który wielokrotnie wykazywał wielką życzliwość wobec tych spraw, o które ten ruch społeczny, o którym mówię – zabiegał. Warto wspomnieć, że ks. abp Gądecki jest dziś przewodniczącym KEP,  a ks. Marek Jędraszewski jest jego zastępcą.

— podkreślił Jarosław Kaczyński.

Chciałem podziękować księdzu Pacyfikowi Dydyczowi za to nieustanne wsparcie, którego udział nam w tych trudnych latach. Ale trzeba też podziękować setkom innych duchownych, innych księży. Także biskupów, którzy na różne sposoby, który przez dar Eucharystii tej sprawie służyli, wpierali ją. Ogromna część tablic, epitafiów znajduje się w kościołach. Jest takie epitafium też na Jasnej Górze. Chciałem podziękować za nie serdecznie. Bez udziału księży nie odbywałyby się także inne uroczystości, pochody, to wszystko, co tworzy siłę tego ruchu. Musimy o tym pamiętać, Nie jestem w stanie podziękować wszystkim, Ale chcę wymienić trzy nazwiska ks .St Małkowskiego, ks. Bogdana Bartołda i ojca Zdzisława Tokarczyka. Niech poprzez te trzy nazwiska tych wielkich kapłanów te podziękowania dotrą do wszystkich którzy się w te nasza wielką sprawę angażowali. Ale nie można mówić o roli kościoła w tej sprawie, jeśli nie wynieść roli Radia Maryja, Telewizji Trwam, Naszego Dziennika, roli ojca dyrektora, bez którego to wszystko nie mogłoby się wydarzyć. Ale wokół ojca dyrektora są ludzie, którzy go wspierają. Jest też człowiek szczególny, świecki, kpt Sulatycki. Jemu też z całego serca dziękuje. Bez ojca Rydzyka ta sprawa, o którą walczymy byłaby nie do wygrania.

Widzę przed sobą Krzyż, znak naszej wiary, znak Kościoła, Jest taka grupa , która nazywamy obrońcami krzyża. Oni tutaj codziennie są pod krzyżem ze zniczami. Codziennie się modlą.

(Dziękujemy, dziękujemy - rozległo się wśród słuchającej przemówienia publiczności.)

Szanowni Państwo, w tym ruchu ogromna rolę odegrali także inne organizacje. Mówię o Gazecie Polskiej i o klubach Gazety Polskiej. Bez nich też by się nie udało. Dziękuje Anicie Gargas, Joannie Lichockiej. I muszę specjalne słowa poświęcić innej Anicie - Anicie Czerwińskiej.

— mówił Kaczyński.

Obok tych działań prowadzonych jako rozproszone, są też działania stałe. Bylibyśmy bardzo daleko od prawdy, gdyby nie Antoni Macierewicz

An-toni, An-toni - skandował tłum

Gdyby nie jego profesorowie: Profesor Binienda, Profesor Nowaczyk, prof. Szułdrzyński, prof. Jasiukiewicz. To ogromny wysiłek wielu ludzi. I ich szef, który niejeden raz w życiu podejmował się rzeczy niemożliwych: KOR, likwidacja WSI. I podjął się kolejnego niemożliwego zadania i wykonuje je.

Wielką rolę w dochodzeniu do prawdy wypełniła też Konferencja Smoleńska. Chciałem tu wspomnieć nieżyjącą już niestety panią prof. Kamińską Trelę, panią prof. Ziółkowską, prof. Witakowskiego, pana prof. Szymańskiego, pana prof. Obrębskiego. I wielu innych. Wszystkich, którzy odważyli się, bo to dziś niestety wymaga odwagi i zorganizowali te konferencje, które prowadzą nas do prawdy.

Ale przede wszystkim chciałem podziękować Państwu tu obecnym. Tym, którzy chociaż raz uczestniczyli w jakimś marszu i pochodzie, a już najbardziej tym, którzy są w takich miejscach co miesiąc. Bo oni budują rusztowanie, na którym ten ruch się opiera. Bo on ma nas prowadzić do prawdy. Bez prawdy  o Smoleńsku nie będzie wolnej, sprawiedliwej, zapewniającej bezpieczeństwo, zapewniającej ład społeczny Polski. Tej Polski, o którą nam chodzi, o której marzymy. Jeszcze raz wszystkim z całego serca dziękuję.

— zakończył Jarosław Kaczyński.

ansa

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.